Reklama

W ostatnich dniach polskim show-biznesem wstrząsnęła afera z Małgorzatą Herde. Była już menadżerka gwiazd niemal w jednej chwili została zwolniona przez praktycznie wszystkie swoje podopieczne, a w kuluarach spekuluje się, że powodem miał być brak porozumienia w kwestiach finansowych. "Fakt" poszedł o krok dalej i sformułował mocne oskarżenia pod adresem Herde. Przypomnijmy: Tabloid ujawnia kulisy rozstania Herde i Kwaśniewskiej. Poszło o grube pieniądze

Reklama

Dziś "Fakt" kontynuuje wątek menadżerki gwiazd i rozwija kwestię jej domniemanych nadużyć finansowych. W związku z tym redaktorzy tabloidu postanowili bliżej przyjrzeć się zarobkom Aleksandry Kwaśniewskiej, aby zilustrować skalę zjawiska. Według ich obliczeń Kwaśniewska miesięcznie mogła zarabiać średnie około 48 tysięcy złotych. Do tej kwoty nie wliczono dodatkowych zleceń czy większych kampanii reklamowych, które Aleksandra również za kadencji Herde realizowała.

Najwięcej bo po 15 tys. zł inkasuje za wywiady z gwiazdami do kolorowego dwutygodnika. Świetnie odnajduje się też w showbiznesie. Po 2000-8000 zł bierze za obecność na bankiecie czy pokazie mody – Aleksandra Kwaśniewska, jako stała bywalczyni wszelakich rautów potrafi być na 6 takich imprezach w miesiącu! Tak było np. w czerwcu. Pisze jeszcze felietony w jednej z gazet (około 600 zł za tekścik) i do tego regularna pensja za współprowadzenie programu w TV (nawet 3000 zł za odcinek) - czytamy w "Fakcie".

Dziennik dodaje, że niejasności finansowe były przyczyną zerwania umów również przez inne podopieczne Herde. Będą kolejne afery?

Zobacz: "Małgorzata Herde złamała siódme przykazanie"

Reklama

Małgorzata Herde z gwiazdami na salonach:

Reklama
Reklama
Reklama