Aleksander Ihnatowicz, czyli Romek z "Rodziny Zastępczej", skończył 37 lat! Jak dziś wygląda?
Świetnie zagrana rola Romka w "Rodzinie Zastępczej" dała Aleksandrowi Ihnatowiczowi przepustkę do kariery. On wybrał jednak inną drogę! Dlaczego?
Aleksander Ihnatowicz dołączył do obsady uwielbianego przez widzów serialu "Rodzina Zastępcza" gdy miał 15 lat. Wcielił się w postać Roma, Romana Latosza, którego przygarnęła rodzina Kwiatkowskich. Fani serialu natychmiast polubili najstarszego syna głównych bohaterów. Romek był spokojnym, grzecznym chłopcem, który zawsze pomagał rodzeństwu wychodzić z wszelkich opałów. Aleksander Ihnatowicz grał w serialu przez 8 lat i wydawał się być naprawdę świetnym aktorem. Dziś kończy 37 lat i od dawna już nie zajmuje się swoim dawnym zawodem. Czemu zrezygnował z aktorstwa i gdzie obecnie pracuje?
Aleksander Ihnatowicz z "Rodziny zastępczej" zamienił aktorstwo na informatykę! Jest szczęśliwy?
Aleksander Ihnatowicz zapał do aktorstwa miał od najmłodszych lat. Zanim widzowie zobaczyli go w jednym z najpopularniejszych seriali Polsatu, miał za sobą wiele występów. Gdy miał 5 lat po raz pierwszy występował z zespołem aktorskim "Tintilo", a następnie w ognisku teatralnym "U Machulskich", legendarnym, bo założonym przez samych Halinę i Jana Machulskich! Takie początki zaowocowały debiutem Aleksandra Ihnatowicza w filmie "Kroniki filmowe" w 1997 roku i występami w licznych teatralnych spektaklach. W "Królu Maciusiu I" w Teatrze Telewizji wcielił się nawet w główną rolę!
Prawdziwe aktorskie wyzwanie nadeszło niedługo później. W 1999 roku w pierwszym odcinku "Kłopotliwy gość", widzowie poznali rodzinę Kwiatkowskich i natychmiast ich pokochali. Postać Romka była szczególnie uwielbiana. Aleksander Ihnatowicz wcielał się w tę rolę aż do 2007 roku. Wtedy zdecydowano, że jego postać w serialu rozpocznie studia w Szkocji. Niedługo później, bo w 2009 roku wyemitowano ostatni odcinek "Rodziny zastępczej". Jak Aleksander Ihnatowicz wspominał swoją pracę w serialu?
- Początkowo próbowano mnie do roli Filipa, ale byłem już chyba za stary. Ostatecznie tę postać zagrał Sergiusz Żymełka, a ja jego starszego, przyszywanego brata Romka. To był ważny okres w mojej młodości. Doświadczenie na całe życie. (...) To była świetna zabawa. Bardzo lubiliśmy tę ekipę. Nie było żadnych napięć, stresu - mówił w rozmowie z "Agorą".
Zobacz także: Siostry z „Rodziny zastępczej” znów razem! Monika Mrozowska, Ola Szwed i Misheel Jargalsaikhan na wspólnych zdjęcia po latach
Mimo wielkiego sukcesu i otwartych furtek do kariery, Aleksander Ihnatowicz zdecydował się zamiast do szkoły teatralnej, złożyć papiery na Politechnikę Warszawską. Tam studiował informatykę i osiągnął tytuł magistra. Jego droga zawodowa od tego czasu jest związana właśnie z informatyką. Czemu młody aktor zdecydował się właśnie na ten zawód?
- Już na studiach zacząłem zajmować się programowaniem. Najpierw wyjeżdżałem na praktyki za granicę. Po powrocie uzyskałem tytuł inżyniera i znów wyjechałem nad Tamizę, tym razem jednak na dłużej. Mogłem tam zostać, postanowiłem jednak wrócić do Warszawy i skończyć studia magisterskie. Kiedy już się to stało, zacząłem pracować w firmie, która zajmowała się badaniem internetu. Pracowałem tam przez pięć lat – przyznał w rozmowie z "Angorą".
Aleksander Ihnatowicz jest aktualnie pracownikiem firmy Allegro. Ma także wielkie hobby, jakim jest żeglarstwo. W swoją pierwszą dłuższą podróż wyruszył, mając zaledwie 2 lata!
Choć Aleksander Ihnatowicz wystąpił w "Dzień dobry TVN" kilka lat temu, zdecydowanie teraz unika blasku fleszy. Próżno szukać jego oficjalnych kont na Instagramie czy Facebooku. O jego życiu prywatnym wiadomo jedynie tyle, że założył rodzinę. W "Dzień dobry TVN" został zapytany, czy chciałby, żeby jego dzieci poszły w ślady taty i próbowały swoich sił w aktorstwie. Jak się okazuje odtwórca Romka w "Rodzinie Zastępczej" wcale by tego aż tak nie chciał!
- Ja bym się zastanawiał. Musiałbym to mocno rozważyć. Było dużo plusów, ale i minusów. Zdarzały się dni, że chodziłem spać dwunastej w nocy. Były nocne zdjęcia, lub po prostu dłużej schodziło nam się na planie. Opuszczałem szkołę i to był w zasadzie największy problem - wspominał tamte czasy Aleksander Ihnatowicz w "Dzień dobry TVN".
Aleksander Ihnatowicz potwierdza więc opinię wielu gwiazd, które zaczynały swoją karierę w dziecięcym wieku. Choć jest to wspaniała przygoda, praca na planie czasem jest zbyt wymagająca dla młodego człowieka. Wygląda więc na to, że kierując się swoimi wcześniejszymi doświadczeniami, serialowy "Romek" świadomie i celowo usunął się z mediów.
Zobacz także: Gabriela Kownacka zmarła ponad 10 lat temu. Z ciężką chorobą walczyła do końca