Reklama

Niedawno Agnieszka Włodarczyk bardzo zaniepokoiła swoich fanów makabrycznymi zdjęciami, które udostępniła za pośrednictwem mediów społecznościowych. Aktorka przeżyła dramatyczne chwile, gdy po utracie przytomności obudziła się na podłodze łazienki, a wokół niej było sporo krwi. Na szczęście w pobliżu był jej ukochany, Robert Karaś, który szybko wezwał karetkę. Gwiazda trafiła do szpitala i poddała się serii badań. Następnego dnia Agnieszka Włodarczyk poinformowała, że przeszła już pierwszą operację i wróciła do domu. Niestety aktorka ponownie miała napady bólu. Co zdradziła?

Reklama

Agnieszka Włodarczyk jest już po operacji nosa

Zaledwie dwa dni temu Agnieszka Włodarczyk zdradziła, że straciła przytomność i obudziła się cała we krwi. 24 maja na jej Instagramie pojawiło się dość drastyczne zdjęcie aktorki, która przyznała, że złamała nos i doznała kilku dodatkowych otarć. Aktorka nie wie, jak długo była nieprzytomna. Niedługo po tym, jak podzieliła się niepokojącą wiadomością, odpowiedziała na pytania zatroskanych fanów. Zdradziła, że przeszła już operację nosa.

Zobacz także: Anna Czartoryska-Niemczycka pokazała brzuch po porodzie. "Strasznie dużo wymagamy..."

Instagram @agnieszkawlodarczykofficial

- Zamiast makabrycznych fot, wstawiam pyszną bezę mojej przyjaciółki i odpowiadam na pytanie, jak się czuję... - zaczęła gwiazda. - Otóż miałam dziś operację nosa, przegroda też była do poprawienia, więc dzielnie przez to przeszłam i wróciłam do domu - dodała.

Niestety wiele wskazuje na to, że stan zdrowia Agnieszki Włodarczyk nadal nie jest najlepszy. Aktorka ujawniła, że po powrocie ze szpitala znów doświadczyła napadu skurczy brzucha. Na szczęście tym razem zareagowała w odpowiednim czasie i ułożyła się w bezpiecznej pozycji, by nie zrobić sobie krzywdy w przypadku ponownej utraty przytomności.

Instagram @agnieszkawlodarczykofficial

- Co do brzucha... Hmm, dziś wieczorem znowu miałam te skurcze, ale tym razem, wiedząc, jak to się może skończyć, przeczekałam je na wykładzinie w sypialni - przekazała.

Na domiar złego Agnieszka Włodarczyk nadal nie usłyszała diagnozy. Gwiazda stwierdziła, że dopóki nie dowie się, co jej dolega, będzie musiała zabezpieczyć mieszkanie. Na koniec podziękowała fanom za słowa wsparcia.

Instagram @agnieszkawlodarczykofficial

- Chyba muszę zabezpieczyć wszystkie kanty w domu, dopóki nie znajdę przyczyny utraty przytomności - napisała na InstaStories. - Mimo że wyglądam strasznie (cud, że Milan mnie poznaje), humor mi dopisuje. Dziękuję wam za miłe słowa - dodała aktorka.

Zobacz także: Joanna Opozda i Antoni Królikowski nie rozwiodą się szybko? Sytuacja się skomplikowała!

Reklama

Życzymy Agnieszce Włodarczyk szybkiego powrotu do zdrowia. Mamy nadzieję, że niedługo aktorka dowie się, skąd wzięły się tajemnicze napady bólu.

Instagram
Reklama
Reklama
Reklama