Reklama

Agnieszka Warchulska, polska aktorka filmowa, telewizyjna i teatralna, znana z takich hitów, jak "M jak miłość", "365 dni", "Na krawędzi" czy "Na Wspólnej, padła ofiarą brutalnego ataku podczas wieczornego joggingu. Incydent miał miejsce w Warszawie, na Wilanowie, w okolicach ulicy Vogla. Aktorka, która często udziela się społecznie i artystycznie, została niespodziewanie zaatakowana przez grupę nastolatków. Relację z wydarzenia opublikowała w mediach społecznościowych, nie kryjąc emocji i szoku.

Szokujący atak na Agnieszkę Warchulską. Kamienie, jajka i wulgarne obelgi

Do ataku doszło 23 października około godziny 20:00. Warchulska, która zmieniła trasę biegu z obawy przed dzikami, trafiła na grupę młodzieży poruszającej się na podrasowanych hulajnogach i rowerach. Z jej relacji wynika, że nastolatkowie obrzucili ją z dużą siłą kamieniami i jajkami. Jeden z kamieni przeleciał tuż obok jej głowy. Aktorka usłyszała też wyjątkowo agresywne i wulgarne wyzwiska:

Przed chwilą obrzucono mnie z całej siły kamieniami i jajkami. Nie pojmuję, co się dzieje z tym światem, ale on nie idzie w dobrym kierunku. Nigdy nie przypuszczałam, że będę się musiała pilnować i bać przejeżdżających w jakiejś przyzwoitej godzinie w dzielnicy dzieciaków na rowerach i hulajnogach
- relacjonowała na Facebooku aktorka.

Warchulska była zszokowana nie tylko formą ataku, ale także jego celowością. Dzieci miały przygotowane kamienie i jajka, co według niej świadczy o zaplanowanym charakterze napaści. Jak podkreśliła, nie była to zwykły chuligański wybryk czy wandalizm, lecz świadomy akt przemocy.

Dramatyczna relacja Agnieszki Warchulskiej z miejsca zdarzenia

Agnieszka Warchulska w nagraniu udostępnionym w mediach społecznościowych mówiła z widocznym wzburzeniem i emocjami.

Jestem cała w jajkach, ale to nie o jajka chodzi, ale o gest. To gest bezinteresownej nienawiści
- stwierdziła.

Opowiedziała, że jeszcze niedawno nie wyobrażała sobie, że będzie musiała obawiać się dzieciaków na rowerach i hulajnogach o przyzwoitej godzinie, w prestiżowej dzielnicy Warszawy. Wyraziła również swoje rozczarowanie i bezradność wobec tego, co ją spotkało.

Nie pojmuję, co się dzieje z tym światem, ale on nie idzie w dobrym kierunku
- mówiła.

W jej słowach nie brakowało rozgoryczenia i niepokoju o przyszłość społeczeństwa.

Agnieszka Warchulska: "To dzieci z bogatych domów. Gdzie popełniamy błąd jako społeczeństwo?"

Warchulska zwróciła uwagę na fakt, że agresorzy to najprawdopodobniej dzieci z tzw. "dobrych domó". Ich hulajnogi i rowery wskazywały na wysoki status materialny. Aktorka nie kryła zdziwienia i rozczarowania, że przemoc i nienawiść pojawia się również w takich środowiskach.

Te dzieci jechały z kamieniami i jajkami przygotowane na to, że będą nimi rzucać w ludzi. (...) Jeden z tych kamieni przeleciał koło mojej głowy. Usłyszałam: ''Zdechnij s**o'', ''J***ć ją''. To były podkręcone prywatne hulajnogi, więc to były dzieciaki z tzw. bogatych dobrych domów. Jestem wstrząśnięta.

Dodała, że nie rozumie, gdzie jako społeczeństwo popełniamy błąd, że młodzież potrafi bezrefleksyjnie nienawidzić i atakować innych.

Internet wstrząśnięty atakiem na aktorkę – internauci wzywają do zgłoszenia sprawy na policję

Nagranie, które opublikowała Agnieszka Warchulska, szybko rozprzestrzeniło się w sieci. Internauci są wstrząśnięci i wyrażają swoje oburzenie w komentarzach.

Bardzo mi przykro. Moim zdaniem powinna to Pani zgłosić na policję . Teraz jest wszędzie monitoring, ciężko być anonimowym .
Rozumiem Twój strach — naprawdę rozumiem, sama bym byla przerażona... Rozumiem ten gniew i to poczucie bezradności, gdy ktoś cię nagle obrzuca kamieniami, jajkami i słowami, które ranią głębiej niż cokolwiek.
Współczuję bardzo , ale należy to zgłosić , bo za rogiem zaatakują następna kobietę i następną. Powinny tam jeździć patrole
- czytamy w komentarzach.

Wiele osób wzywa aktorkę do zgłoszenia sprawy na policję, by sprawcy zostali pociągnięci do odpowiedzialności. Podkreślają, że przemoc nie może być tolerowana, niezależnie od wieku sprawców.

Zobacz także:

Znany producent muzyczny pobity w barze! Pokazał obrażenia. "Sześć szwów, trzy złamane zęby"

Reklama
Reklama
Reklama