Agnieszka Kaczorowska popłakała się przed kamerami. Bała się o zdrowie córki
Agnieszka Kaczorowska w wywiadzie rozliczyła się z trudnym okresem. "Ilość stresu [...] była dla mnie przerażająca — czy z Gabrysią będzie wszystko w porządku?", wspomniała.
W 2021 roku, gdy Agnieszka Kaczorowska opublikowała w mediach społecznościowych wpis o "modzie na brzydotę", przez długi czas mówiło się tylko o tancerce. Fala krytyki wylała się na gwiazdę z każdej strony — uderzyli w nią celebryci, aktywiści oraz zwykli internauci. W najnowszym wywiadzie serialowa Bożenka z "Klanu" wróciła do tego okresu i przyznała, że nadal wywołuje w niej wiele emocji. W pewnym momencie prezenterka telewizyjna się popłakała. Opowiedziała, jak wówczas cierpiała, m.in. martwiąc się o córkę, z którą była w zaawansowanej ciąży.
Agnieszka Kaczorowska we łzach: "Gdyby nie mój mąż, to bym nie przetrwała tego czasu"
W podcaście TVP "Bądźmy Razem", prowadzonym przez Aleksandra Sikorę pojawiła się ostatnio Agnieszka Kaczorowska. Gwiazda, która — jak stwierdził prowadzący — w mediach społecznościowych sprawia wrażenie kobiety idealnej i trudno znaleźć rysę na jej wizerunku. Jednak dziennikarz przypomniał aferę wokół "mody na brzydotę", za którą tancerce bardzo mocno się oberwało. Aktorka znana z "Klanu" przyznała, że popełniła błąd, nie wyrażając swoich myśli konkretnie, przez co jej poglądy stały się niejasne dla odbiorców.
Zobacz także: Agnieszka Kaczorowska pozuje w bikini. Fani: "Hotówa"
Opublikowałam post na Instagramie, w którym podjęłam zbyt dużo tematów w jednym krótkim tekście. Zdecydowanie za mało je rozwinęłam, za dużo dałam metaforycznych określeń, co zostało bardzo mocno przekształcone, dopisano do tego ideologię, która kompletnie nie jest moja i trochę na podstawie tego, co ja napisałam. Ja nie napisałam tego dobrze, to tak w dużym skrócie, przypięto do mnie jakieś takie łatki i poglądy, które nie są moje — wyjaśniła.
Agnieszka Kaczorowska doskonale pamięta, co działo się w sieci po publikacji tego wpisu.
Zostałam zlinczowana i z tego traumatycznego przeżycia, bo siedziało to we mnie bardzo, bardzo długo, wychodziłam wiele miesięcy — dodała.
W dalszej części Agnieszka Kaczorowska zaznaczyła, że jeszcze nigdy wcześniej nie poczuła takiej nienawiści w mediach społecznościowych. Tancerka przypomniała, że nie martwiła się tylko o siebie, ale również córkę. Gdy wybuchła afera, gwiazda była w trzecim trymestrze ciąży. Bała się, że stres odbije się na zdrowiu dziecka. Dodała, że w tym trudnym okresie pomogło jej przede wszystkim wsparcie męża.
W tak intensywnej formie nigdy tego nie doświadczyłam. Jeszcze byłam w trzecim miesiącu ciąży. Przede wszystkim ilość stresu, takiej negatywnej fali, która mnie uderzyła, była dla mnie przerażająca pod takim względem — czy z Gabrysią będzie wszystko w porządku, która zaraz miała się urodzić. I kiedy tydzień później poszłam do lekarza i okazało się, że wszystko jest okej, to naprawdę odetchnęłam z ulgą. To, ile przepłakałam... To był ciężki czas. [...] gdyby nie mój mąż, to bym nie przetrwała tego czasu — powiedziała.
W pewnym momencie Agnieszka Kaczorowska zaczęła płakać. Sama wydawała się lekko zaskoczona tym, że wspomniana sytuacja nadal wywołuje w niej tak duże emocje. Po otarciu łez podkreśliła, że jest empatyczną osobą, która zawsze chce wspierać kobiety i nigdy nie przeszło jej przez myśl, by kogokolwiek obrazić.
Wiesz, jestem bardzo wrażliwą osobą po prostu i wydaje mi się, że jestem dobrym człowiekiem. Nigdy nie chciałabym nikogo zranić, tym bardziej, wiesz, lubię wyrażać swoje poglądy, lubię wyrażać swoje zdanie, jednocześnie zawsze z taką intencją dobra i wspierania ludzi — rozwinęła.
Później tancerka stwierdziła, że co jakiś czas afera do niej wraca. Niektórzy po latach przyznają, że zapędzili się w surowej ocenie gwiazdy, ale są też osoby, które przywołują sprawę, by zranić Agnieszkę Kaczorowską. Influencerka przypomniała, że każdy ma swoje granice wytrzymałości, a jej została rażąco przekroczona.
Trochę się to taką czkawką odbija cały czas i ludzie, którzy wracają do mnie i mówią: "Po latach zrozumiałam, co miałaś na myśli" ale są i tacy, którzy wracają i dalej nożami we mnie w komentarzach. Każdy ma taką granicę, ile możesz znieść i mi w pewnym momencie ta granica się przelała — wspomniała.
Zobacz także: Agnieszka Kaczorowska zaskoczyła nagraniem! Ciążowe kadry to nie przypadek
Nie da się ukryć, że prezenterka telewizyjna nadal bywa krytykowana przez internautów w różnych kwestiach. Internautom zdarza się zarzucać jej m.in., że wykorzystuje dzieci w kampaniach reklamowych. Dzisiaj celebrytka ma chyba jednak już więcej dystansu. Niedawno Agnieszka Kaczorowska świętowała urodziny córek i pochwaliła się w mediach społecznościowych bajkową imprezą.
Całą rozmowę z Agnieszką Kaczorowską znajdziecie tutaj.