Anna Lewandowska niedawno zaprezentowała okładkę swojej debiutanckiej książki o zdrowym stylu życia i treningach. Patrząc na coraz większą popularność trenerki, możemy przewidywać, że stanie się ona prawdziwym bestsellerem. Instruktorka ma nawet szansę przebić Ewę Chodakowską. Przypomnijmy: To będzie prawdziwy bestseller. Lewandowska pochwaliła się okładką swojej książki

Reklama

O najbliższych planach Lewandowskiej postanowiła porozmawiać z nią Agnieszka Jastrzębska. W jednym z ostatnich wydań Dzień Dobry TVN ukazał się krótki materiał, w którym Ania opowiada, że książka to dopiero początek. Planuje podjęcie kolejnych studiów oraz tajemnicze projekty, o których dowiemy się już w przyszył roku:

Niedługo premiera mojej książki, nie mogę się doczekać, bo bardzo dużo pracy włożyłam w jej napisanie, ponad pół roku. Dodatkowo, następne moje etapy - chciałabym się szkolić i jeździć na różne konwencje fitness, tak jak teraz byłam w Los Angeles na największej konwencji fitness na świecie. Uzupełniam kalendarz, myślę o studiach, myślę o fajnych rzeczach, ale to zobaczycie państwo w przyszłym roku. Małe imperium się robi, na razie wszystko robię sama, póki co daję radę. - przekonywała

Jastrzębska nie mogła ukryć podziwu dla pracy Anny, jednocześnie czyniąc małą aluzję w stosunku do innych kobiet sportowców, które zakładają modowe blogi:

Fajnie, że coś chce jej się robić. Jako żona Roberta Lewandowskiego mogłaby leżeć w domu i nic nie robić, albo założyć bloga modowego i prezentować kolejne drogie rzeczy, które sobie kupiła - mówi

Można przypuszczać, że prezenterka miała na myśli Sarę Mannei. Zgadzacie się z Agnieszką?

Zobacz: Blogerka modowa wkurzyła się na Mannei. Rzuciła jej wyzwanie

Zobacz także

Reklama

Agnieszka Jastrzębska autorką polskich hitów:

Reklama
Reklama
Reklama