Reklama

Program "Mali Giganci" to nowy format stacji TVN, który zadebiutuje już niebawem w wiosennej ramówce. Już teraz wzbudza on wiele emocji i zainteresowania. Głos zabrała Alicja Janosz, która jest szczęśliwą mamą i wyznała, że porażki, jakie ewentualnie dzieciaki poniosą mogą mieć ogromny wpływ na ich dalsze życie. Zobacz: Alicja Janosz o nowym show TVN z dziećmi: Porażki będą miały wpływ na ich całe życie

Reklama

W rozmowie ze stacją Agnieszka Chylińska wyznała, że tak naprawdę największym problemem w całym show są głównie rodzice. Część z nich chce spełnić swoje marzenia z przeszłości, wykorzystując do tego dzieci, co niekoniecznie jest dobre. Artystka zaznacza, że chciałaby, aby to dzieciaki zadecydowały czy chcą wziąć udział w programie czy nie, bo to przede wszystkim zabawa. Nie zawsze jednak tak się dzieje, o czym opowiedziała przed kamerą:

Głównym problemem, jeśli w ogóle można to tak nazwać, są rodzice. Czasem przyprowadzając to dziecko, wkładają mu w usta jakieś rzeczy, których one nie chcą, nie czują, nie znają. W związku z tym dochodzi do takich paradoksów, że przychodzi dziewczynka i śpiewa Annę Jantar, chociaż nigdy nie słyszała jej piosenek. Nikogo nie zmuszamy, aby przyszedł do tego programu. Idealnie by było, gdyby dzieciaki przychodziły tu na zasadzie: "Mamo, ja chcę przyjść do tego programu", a nie że mama ciągnie za włosy i mówi: "Musisz wyjść na scenę, bo ja chciałam zrobić karierę 40 lat i mi nie wyszło".

My jesteśmy ciekawi pierwszych efektów.

Zobacz: Natalia Lesz pierwszy raz publicznie po porodzie. Pokazała bardzo szczupłą sylwetkę

Reklama

Chylińska eksperymentuje z fryzurą:

Reklama
Reklama
Reklama