Reklama

Przez wiele lat Agata Wróbel była dumą polskiego sportu i z sukcesami reprezentowała nasz kraj na arenie międzynarodowej. Pochodząca z Żywca sztangistka w 2002 roku zdobyła złoto mistrzostw świata, co zamknęło listę jej imponujących osiągnięć. Na koncie ma mistrzostwa Europy (lata 1999, 2002, 2004), a także dwa medale olimpijskie. W 2000 roku wróciła z Sydney ze srebrem, a cztery lata później wywalczyła w Atenach brąz. Wróbel zszokowała zarówno kibiców, jak i ekspertów, gdy w 2006 roku ogłosiła zakończenie kariery. Wówczas zdradziła, że jest zakażona wirusem zapalenia wątroby typu C. To nie było jednak jej ostatnie słowo. Do sportu wróciła trzy lata później, by sięgnąć po ósme złoto mistrzostw Polski. W 2010 roku pożegnała się z zawodami już na dobre.

Reklama

Agata Wróbel straciła wzrok. „Ja dla siebie już nic nie chcę”

Pod koniec roku Agata Wróbel zabrała głos za pośrednictwem mediów społecznościowych i przekazała, że stara się pozyskać środki na życie ze sprzedaży kubków ze swoim wizerunkiem. Niestety nie idzie jej najlepiej. Jak sportsmenka sama przyznała, powinna pomyśleć o tym lata temu, gdy świętowała wielkie sukcesy.

Miałam nadzieję, że może jeśli znajomi, więcej osób porozsyła, jakoś to pójdzie, ale chyba zawiodłam się na sobie. 20 lat temu sprzedawałyby się jak świeże bułeczki, zwłaszcza na święta. Naprawdę nie ma czego oczekiwać. Szczerze mówiąc, miałam nadzieję, że jak to pójdzie, że jakoś to pójdzie, taki kubeczek z autografem na pamiątkę, że pójdzie to w świat, ale chyba szczerze powinno się to stać 25 lat temu
– napisała na Facebooku.

W gorzkim wpisie, który pojawił się w grudniu, Wróbel stwierdziła, że powoli jej osiągnięcia odchodzą w zapomnienie. Wyjaśniła, że chciałby wynająć dom, w którym mogłaby zamieszkać razem ze swoimi „futrzanymi dziećmi”.

Teraz to już wszystko idzie w zapomnienie. Nie robię tego tak dla siebie, jak dla moich kochanych futrzanych dzieci, gdzie może uda nam się w końcu wynająć normalny domek z ogrodzeniem, ogrodzone, może bez sąsiadów, żeby im nie przeszkadzały i nie szczekały
– ujawniła.

Na koniec oświadczenia podzieliła się najboleśniejszą informacją. Była sztangistka, polska medalistka olimpijska wyznała, że straciła wzrok. Od tego czasu czuje się odosobniona i „wykluczona ze społeczeństwa”. Później potwierdziła to w dyskusji z dziennikarzem Henrykiem Urbasiem.

Ja dla siebie już nic nie chcę, naprawdę nic. Odkąd straciłam wzrok, w zasadzie czuję się wykluczona ze społeczeństwa
– dodała.

Agata Wróbel szukała pomocy. Sztangistka szczerze o walce z depresją

Po zakończeniu kariery sportowej Agata Wróbel wyjechała do Wielkiej Brytanii. W 2019 roku Polacy znów usłyszeli o sportsmence. Niestety do mediów dotarły wówczas smutne wieści. Medalistka olimpijska ogłosiła zbiórkę i poprosiła kibiców o wsparcie. Ujawniła, że zmagała się z depresją oraz cukrzycą.

Muszę codziennie przyjmować silne środki przeciwbólowe. Koszty tych leków są kolejnym obciążeniem. Głęboka depresja, lęki i napady paniki towarzyszą mi codziennie. Szukam pomocy
– napisała wówczas.

Na szczęście Wróbel mogła liczyć na pomoc sympatyków. Dzięki zbiórce miała zebrać około stu tysięcy złotych.

Ostatnio wiele dzieje się w świecie sportu. Niedawno ujawniliśmy kulisy głośnego konfliktu między Igą Świątek a Danielle Collins. Dowiedzieliśmy się, co Amerykanka powiedziała naszej tenisistce. Jej słowa mocno dotknęły raszyniankę.

Reklama

Zobacz także: Nie żyje legenda polskiej piłki nożnej. Smutne wieści potwierdził syn: "Nie zdołał z tego wyjść"

Reklama
Reklama
Reklama