Afera wokół córki Szymona Hołowni. Katolicka szkoła teraz się tłumaczy
Niedawno Szymon Hołownia poskarżył się, że pewna katolicka szkoła nie przyjęła jego córki. Zasugerował, że to on był problemem. W mediach wybuchła burza, padło słowo „dyskryminacja”. Wreszcie placówka wydała oświadczenie.
Jak to się stało, że cała Polska żyje rozpoczęciem roku szkolnego córki marszałka Sejmu? Być może byłoby inaczej, gdyby nie chodziło o dziecko Szymona Hołowni. Polityk, były prowadzący „Mam talent” nie krył wzruszenia faktem, że jego pociecha po raz pierwszy usiadła w szkolnej ławce. Gdy okazało się, że Hołownia planował posłać dziewczynkę do katolickiej placówki, ale ta… odmówiła. I tak wybuchła afera. Właśnie pojawiła się reakcja przedstawicieli ośrodka edukacji.
Szkoła nie przyjęła córki Hołowni. Teraz się tłumaczy
Najpierw marszałek Sejmu pokazał zdjęcie dziecka, chwilę później z jednego ze wpisów dowiedzieliśmy się, że córki Szymona Hołowni nie przyjęli do szkoły. Stwierdził to sam polityk, który później usunął komentarz. Sprawa jednak poniosła się w mediach. Głos zabrała ministerka edukacji Barbara Nowicka.
Niedopuszczalne jest dyskryminowanie dzieci ze względu na poglądy rodziców
Hołownia przyznał, że chciał wysłać córkę do katolickiej szkoły, która znajduje się niedaleko jego domu. Ostatecznie musiał jednak wybrać inną placówkę. Początkowo dyrektorka ośrodka nie chciała udzielać komentarza w sprawie szczegółów rekrutacji. Gdy zainteresowanie w mediach wzrosło, wreszcie wydano oświadczenie.
Po aferze z marszałkiem Sejmu przedstawiciel placówki podkreślili, że zarządzają szkołą prywatną, a to oznacza, że przyjęcie dziecka nigdy nie jest gwarantowane. Placówka rządzi się własnymi zasadami i kryteriami jako niepubliczny ośrodek. Przy okazji zwrócono uwagę, że medialne zamieszanie może źle odbić się na uczniach.
Funkcjonujemy jako niepubliczna placówka systemu oświaty, która ma zagwarantowane prawo kierować się własnymi zasadami nawiązywania relacji z rodzicami i ich dziećmi. W przeciwieństwie do szkół publicznych nie gwarantujemy powszechnej dostępności miejsc dla kandydatów
W oświadczeniu zostały wskazane powody decyzji:
Zaś przesłanki decyzji w tym zakresie wynikają ze statutu szkoły oraz oceny, czy jesteśmy w stanie przedstawić odpowiednią ofertę edukacyjno-wychowawczą dla konkretnego ucznia
Co więcej, szkoła "wyraziła niepokój" dotyczący zainteresowania medialnego związanego z Szymonem Hołownią:
Wyrażamy niepokój, że wywołane obecną sytuacją zainteresowanie medialne naszą placówką może odebrać dzieciom poczucie bezpieczeństwa i komfortu, które są dla nas kluczowe
Przedstawiciele przekazali również, że o wynikach rekrutacji i powodach decyzji „informowani są wyłącznie rodzice”. Co myślicie o decyzji szkoły? Hołownia powinien się zastanowić przed nagłośnieniem sprawy w mediach?
Zobacz także: 11-letnia córka Katarzyny Cichopek na rozpoczęciu roku! Wszystko zostało uwiecznione przez fotoreporterów