Reklama

Nie milkną echa "afery podsłuchowej", która jest obecnie jednym z najgorętszych tematów w mediach. Kiedy tygodnik "Wprost" opublikował stenogramy podsłuchiwanych rozmów z najważniejszymi politykami, w kraju wybuchł ogromny skandal. Najbardziej ucierpiał na nim nasz premier, który stanął w ogniu krytyki ze stron dziennikarzy. Przypomnijmy: Monika Olejnik miażdzy premiera na konferencj prasowej

Reklama

"Afera podsłuchowa" miała dotknąć również popularnych artystów i gwiazdy. Choć do tej pory nie wyszło na jaw żadne z nagrań, o których spekulował jeden z tabloidów, większość z nich jest oburzona faktem, że ktoś mógłby naruszyć ich prywatność w taki sposób. W rozmowie z AfterParty.pl Justyna Steczkowska przyznała, że jest zniesmaczona całą historią:

Słyszałam o tym i uważam, że to bardzo nie fair. Podsłuchiwanie jest obrzydliwe. Właśnie po to walczyliśmy o demokrację i wolny kraj, żebyśmy nie byli inwigilowani, podsłuchiwani, straszeni, żebyśmy mogli w swoim własnym kraju czuć się bezpiecznie, nie wspominając już o prywatnych miejscach, w których przebywamy. Inną sprawą jest to, jak zachowują się politycy. Niemniej jednak jeśli zaczniemy przekraczać nieustannie kolejne granicę, to dokąd dojdziemy? W jakim kraju będziemy żyć? - mówi Justyna Steczkowska dla AfterParty.pl

Ciężko nie zgodzić się z diwą.

Zobacz: Justyna Steczkowska odchodzi z The Voice? Mamy oficjalny komentarz

Reklama

Justyna Steczkowska w 3 kreacjach na Sabacie Czarownic 2014:

Reklama
Reklama
Reklama