W środę 27 kwietnia na Netfliksie pojawiła długo wyczekiwana kontynuacja najbardziej znanego polskiego erotyku, czyli "365 dni: Ten dzień". Było pewne, że film wywoła wiele kontrowersji. Najwyraźniej jednak znacznie ciekawsze było wszystko, co działo się dookoła produkcji. Sam sequel doczekał się bardzo krytycznych recenzji - zarówno w Polsce, jak i za granicą. Nie tylko krytycy filmowi zmiażdżyli dzieło Barbary Białowąs i Tomasza Mandesa, uznając je za jeszcze gorsze od poprzedniej części. Negatywne opinie spływają także ze strony widzów oraz gwiazd. Blanka Lipińska, bez której nie byłoby opowieści o Massimo i Laurze, mocno zareagowała na komentarze znanych osób. To początek konfliktu?

Reklama

"365 dni: Ten dzień": Blanka Lipińska broni filmu i krytykuje gwiazdy! "Nie każdy ma rozsądek"

W dniu premiery wszyscy zadbali o to, by każdy mówił o "365 dni: Ten dzień". Zgromadzonych dziennikarzy mocno zaskoczyło to, że Anna-Maria Sieklucka i Michele Morrone nie szczędzili sobie czułości na ściance. Od kilku dni w mediach aż huczy od doniesień o romansie filmowej Laury i Massimo. Potworną wpadkę popełniła Monika Goździalska, która założyła na ten wieczór odważną kreację. Imprezę zamknęła matka kontrowersyjnego dzieła, która później odniosła się do pytań fanów, chcących wiedzieć, co się stało z twarzą Blanki Lipińskiej. Krótko mówiąc - wymarzona zapowiedź hitowej produkcji.

Zobacz także: "Hotel Paradise: Klaudia El Dursi imprezuje z Simone Sussina z "365 dni. Ten dzień"! Zobaczcie zdjęcia

Netflix

Obecnie w najlepsze trwa już akcja "cała Polska rozjeżdża «365 dni»". W sieci pojawiła się miażdżąca recenzja autorstwa Karoliny Korwin-Piotrowskiej. Dziennikarkę poparły m.in. Maffashion, Sara Boruc oraz Martyna Gliwińska. Celebrytki przyznały, że były zażenowane sequelem erotyku Blanki Lipińskiej. Żona Artura Boruca stwierdziła też, że nie obejrzała filmu i raczej nie zamierza tego robić.

TRICOLORS/East News

- I ten moment kiedy do ujęcia ze skokiem do łóżka jest dodany dźwięk a la warknięcie lwa (chyba) - złoto! Oplułam się - napisała Maffashion.

- Jedno słowo by wystarczyło - patologia. Nie oglądałam "nowego dzieła" ale 10 minut poprzedniego wystarczyło.. - skomentowała Sara Boruc.

Netflix

Na te komentarze zareagowała sama Blanka Lipińska, która ostro odpowiedziała gwiazdom. Celebrytka stwierdziła, że najbardziej liczą się dla niej opinie fanów. Choć nie wymieniła Sary Boruc z imienia i nazwiska, można się domyślać, że w komunikacie nawiązała właśnie do żony Artura Boruca.

Zobacz także

- Już są recenzje pierwsze. Te od fanów najbardziej mnie interesują. Natomiast gdzieś mi przemknęło, że są osoby publiczne, które wypowiadają się na temat filmu, mimo że go nie oglądały. Nie wiem, nie znam się, to się wypowiem. Nie będę tego rozkminiać - powiedziała Blanka Lipińska.

Instagram @blanka_lipinska

- Każdy ma prawo, ale nie każdy ma rozsądek. Wypowiadać się na temat czegoś, czego się nie widziało - nie wyobrażam sobie tego, jeśli mam być szczera; zabrać głosu w temacie, o którym nie mam pojęcia. No, ale nie wszyscy są mną - dodała.

mannei_is_her_name/Instagram

Zobacz także: Blanka Lipińska skomentowała relację Anny-Marii Siekluckiej i Michele Morrone! Są parą?

Reklama

Film Barbary Białowąs i Tomasza Mandesa zbiera także bardzo krytyczne recenzje za granicą. Otrzymał fatalne oceny m.in. w "Variety". Krytycy określili kontynuację "365 dni" jako "gorącą ściemę", której scenariusz uznano godnym "opery mydlanej". Myślicie, że twórcy kolejną Złotą Malinę mają już w kieszeni?

ADAM JANKOWSKI/REPORTER
Reklama
Reklama
Reklama