Tomasz Komenda nie był w stanie obejrzeć całego filmu o sobie! Nie wytrzymał jednej sceny
Tomasz Komenda nie był w stanie obejrzeć całego filmu o sobie! Nie wytrzymał jednej sceny
Na ekrany kin trafił właśnie głośny film "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy", opowiadający o prawdziwej historii, która żyła cała Polska. Scenariusz oparto na losach Tomasza Komendy, który został skazany na 25 lat więzienia za zbrodnię, której nie popełnił. W więzieniu spędził aż 18 lat i przeżył prawdziwe piekło na ziemi.
W wywiadzie dla WP Magazyn, Komenda opowiedział jak zareagował na film. Jak mówi, jednej ze scen nie był w stanie obejrzeć.
Zobacz także: Tomasz Komenda wciąż walczy o odszkodowanie. Po 18 latach w więzieniu otrzymał jedynie bon na 500 złotych!
Komenda nie był w stanie obejrzeć do końca filmu o sobie
Dla człowieka, który tyle przeszedł, powrót do najgorszych chwil w swoim życiu musi być wyjątkowo bolesny. Portal WP.pl zapytał Tomasza Komendę jak zniósł film opowiadający o jego losach. Okazuje się, że nie był w stanie obejrzeć całego. Zresztą podobnie jego mama, która wyszła jeszcze wcześniej od niego.
Wyszedłem, jak filmowy Tomek trafia do aresztu. To był najgorszy dzień mojego życia. Nikomu nie życzę, żeby przeżył coś takiego - mówił w wywiadzie.
Według tych, którzy widzieli film, sceny, w których Komenda trafia za kraty, są brutalne. Jako skazany za zabójstwo i gwałt ma w więzieniu szczególnie trudno. Jest bity, polewany wrzątkiem, zastraszany.
Myślałem, że wytrzymam, bo byłem na planie, zagrałem nawet w jednej scenie, jak podaję bohaterowi papierosa. Fajna była atmosfera, taka ciepła, wszyscy mili. Ale przy kręceniu tych ciężkich scen nie mogłem być. Nie chcę wracać do tego, co się działo w więzieniu - mówi Komenda w WP.pl.
W tym samym wywiadzie powtórzył, że doprowadzony do ostateczności próbował popełnić w więzieniu samobójstwo.
Trzy razy się wieszałem. Za każdym razem mnie odcinano. Ale widocznie tak miało być, żebym udowodnił swoją niewinność. Bo jakbym leżał dwa metry pod ziemią, to bym odszedł jako skazany, winny, który nie wytrzymał napięcia i odebrał sobie życie - mówił.
Zobacz także: Ojciec zamordowanej nastolatki błaga o wstrzymanie filmu o Tomaszu Komendzie: "Ja już nie mogę tego wytrzymać..."
Tomasz Komenda podczas uroczystej premiery filmu oświadczył się swojej ciężarnej partnerce. Jednak samego filmu nie był w stanie obejrzeć.