Reklama

Finał 7. edycji „Sanatorium miłości” pełen był emocji i niespodzianek. Choć wielu spodziewało się, że to zakochany Stanley zdobędzie tytuł króla turnusu, decyzja kuracjuszy zaskoczyła wszystkich. Koronę otrzymał Zdzisław, który w poruszającej rozmowie z nami wyznał, że do dziś nie rozumie, czym zasłużył na ten zaszczyt.

Reklama

Nie mógł w to uwierzyć. Zdzisław o swoim tytule króla turnusu

Zaskoczenie, niedowierzanie i mieszanka skrajnych emocji – tak można opisać reakcję Zdzisława po ogłoszeniu wyników finału 7. edycji „Sanatorium miłości”. Choć to właśnie on został wybrany królem turnusu, sam zainteresowany przyznał, że wciąż nie potrafi pojąć, dlaczego to jego wskazali pozostali kuracjusze. Dla Zdzisława bardziej oczywistym kandydatem był Stanley, który tworzył zakochaną parę z Ulą – nową królową turnusu.

Skoro królowa siedzi na tronie Ula, no to normalne, że Stanley powinien być królem. Skoro to jest para, która się zakochała w sobie. No, tak by wypadało, nie? A tu taka niespodzianka, Dziniu królem. No, szok był dla mnie ogromny
przyznał otwarcie.

Jak sam mówi, choć tytuł był dla niego wielkim przeżyciem, nie mógł pozbyć się pytania, czym zasłużył na taki zaszczyt.

To bardzo miłe, nie? Ja podziękowałem wszystkim za ten wybór, ale znowu zadałem sobie pytanie, na które do dzisiaj nie znalazłem odpowiedzi. Czym ja sobie zasłużyłem na ten tytuł? I do dzisiaj nie wiem czym. Podpytywałem niektóre osoby, co brały udział. No, dlaczego ja?
mówił wzruszony.

Zdzisław nie ukrywa, że emocje były złożone – obok radości pojawił się także żal.

W pewnym momencie mi było trochę przykro, że właśnie ja, a nie Stanley tam siedzi na tym tronie. To był taki happy ending, nie? Zakochana para, co przeważyło, nie wiem. Po prostu ja byłem tam sobą

Mimo wszystko, choć wybór wzbudził w nim konsternację, Zdzisław nie ukrywał także radości i wdzięczności za uznanie. Jego zdaniem, decyzja innych uczestników mogła nie wynikać z romantycznych relacji, a raczej z autentycznej sympatii i relacji międzyludzkich, które zbudował podczas turnusu. A co jeszcze powiedział Zdzisław? Przekonajcie się sami, oglądając nasze wideo.

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama