Reklama

Chociaż siódma edycja "Sanatorium miłości" już się zakończyła, to emocje wokół uczestników i wydarzeń z finałowego odcinka jeszcze nie opadły. Teraz Ula, która została Królową Turnusu, w rozmowie z Party.pl zdradziła, czy jej rodzina poznała już z Stanleya, a przy okazji skomentowała wybór swoich kolegów, którzy wskazali właśnie ją na Królową Turnusu.

Reklama

Ula z "Sanatorium miłości" szczerze o tytule Królowej Turnusu

Dokładnie 4 maja 2025 roku Telewizyjna Jedynka wyemitowała ostatni odcinek siódmej edycji programu dla samotnych seniorów. W wielkim finale "Sanatorium miłości" zostali wybrani Król i Królowa Turnusu. Głosami pozostałych uczestników tytuł Królowej Turnusu trafił do Uli, co mocno oburzyło niektóre uczestniczki. Małgorzata i Anna zostały skrytykowane po finale "Sanatorium miłości"- internauci ostro podsumowali ich zachowanie wobec Uli.

Teraz Ula w rozmowie z Party.pl odniosła się wydarzeń z ostatniego odcinka i zdradziła, że nie spodziewała się tego, że zostanie Królową Turnusu.

Ja nie spodziewałam się tego tytułu, ale dlaczego nie. Każda z nas miała różne możliwości o w końcu pozostało mi zaakceptować i cieszyć się
powiedziała Ula.

Ula przed naszą kamerą zdradziła, że to nie tytuł był dla niej najważniejszy.

Nie liczyłam absolutnie na ten tytuł. Uważam, że to, co znalazłam w programie: bliskość Stanleya, miłość to było i tak dla mnie zaszczytne bo jadąc tam myślałam sobie ''Boże, cały świat mężczyzn, ja nie natrafiłam na tą miłość, a z szóstki mam wybrać?'' To jest aż nierealne, to jest tak małe prawdopodobieństwo jak wygrać w totolotka, a tu okazuje się, że życie pisze inne scenariusze
dodała.

Posłuchajcie, co jeszcze powiedziała nam Ula z "Sanatorium miłości". Czy poznała już rodzinę Stanleya, a on miał okazję poznać bliskich swojej partnerki? Odpowiedź w naszym materiale wideo.

Całą rozmowę z Królem i Królową Turnusu znajdziecie poniżej.

Reklama

Zobacz także: Marta Manowska obejrzała finał "Sanatorium miłości". Musiała zabrać głos

Reklama
Reklama
Reklama