Wygrała pierwszą, polsatowską edycję "Tańca z Gwiazdami"! Teraz podzieliła się wspomnieniami
Aneta Zając wygrała "Kryształową Kulę" w pierwszym sezonie "Tańca z Gwiazdami", ale w Polsacie. Jak wspomina ten czas i przygodę, jaką dało jej taneczne show? Postanowiliśmy zapytać. Okazuje się, że po wygranej nie wszystko było takie kolorowe. Nie zabrakło również łez.
Aneta Zając to jedna z najbardziej rozpoznawalnych polskich aktorek telewizyjnych. Popularność zdobyła dzięki roli Marysi Radosz w serialu "Pierwsza miłość", z którą widzowie kojarzą ją od wielu lat. Jej urok osobisty, talent aktorski oraz konsekwencja w budowaniu kariery sprawiły, że zyskała sympatię tysięcy widzów. W 2014 roku postanowiła jednak spróbować swoich sił w zupełnie innej roli – jako uczestniczka tanecznego show "Taniec z Gwiazdami". Jej udział w programie okazał się prawdziwą sensacją.
Aneta Zając wygrała pierwszą edycję "Tańca z Gwiazdami"
Występ Anety Zając w pierwszej edycji "Taniec z Gwiazdami" emitowanej przez telewizję Polsat był pełen emocji, wzruszeń i spektakularnych choreografii. Partnerował jej utalentowany tancerz Stefano Terrazzino, z którym od samego początku stworzyła zgrany i niezwykle harmonijny duet.
Finał programu odbył się 23 maja 2014 roku i był pełen emocji. Aneta Zając i Stefano Terrazzino zmierzyli się z Joanną Moro i Rafałem Maserakiem. Ostatecznie to Aneta zdobyła "Kryształową Kulę", stając się pierwszą kobietą, która wygrała nową odsłonę show w Polsacie.
Aneta Zając wspomina udział w "Tańcu z Gwiazdami"
Po latach postanowiliśmy zapytać Anetę Zając, jak wspomina udział w "Tańcu z Gwiazdami". Co się okazuje, najtrudniejsze było odnalezienie się w szarej rzeczywistości po zakończeniu pierwszego sezony tanecznego show.
Pamiętam, że jak była emisja ostatniego odcinka i ogłoszenie wyników, to ja miałam tak mieszane uczucia, bo z jednej strony bardzo się cieszyłam, bo przecież wygraliśmy. To była niesamowita euforia i wdzięczność, ale z drugiej strony miałam z tyłu głowy, że przecież to jest koniec
Przez jakieś dwa dni ja płakałam
Aneta Zając zdradziła nam dużo więcej. Zobaczcie sami w naszym wideo.
Zobacz także: Adrianna Borek i Albert Kosiński właśnie tego obawiają się w finale
