Bartosz Seklecki, reporter Party.pl: Słuchajcie, no właśnie, tak jak obserwuję komentarze pod postami na Instagramie "Tańca z Gwiazdami", ludzie dość często powtarzają: Julka, nadal jesteś skryta. Czy to, że nie masz doświadczenia stricte przed kamerami telewizyjnymi, sprawia ci jakiś dyskomfort w momencie tańca, występu live?

Reklama

Maffashion: Ja po prostu w swojej pracy nie występuję przed taką żywą publicznością i nie są to formaty live. Sesje zdjęciowe, różne projekty, to są rzeczy nagrywane, a później dopiero odtwarzane, są też duble. A tutaj faktycznie gdzieś mnie ten ogrom tego przedsięwzięcia tak troszeczkę przytłacza. Nie mam doświadczenia aktorskiego, nie występuję na scenie i dopiero się tego uczę. Pracuję tutaj na miejscu z osobami, które to robią w swojej pracy i mają to w małym palcu, można powiedzieć. Czy grają na deskach teatru, czy na przykład Roksana śpiewa na scenie, ja mogę sobie od nich podpatrzeć ewentualnie i wziąć coś dla siebie. To jest też wartość dodana, a dla mnie wyjście ze strefy komfortu, bo ja muszę nadrobić te rzeczy, które na przykład oni już mają. Też się musieli tego nauczyć, tak? I to latami. Więc jakby tę pracę wykonali, ja mam troszeczkę krótszy ten czas, no ale próbuję. Staram się i tak można powiedzieć, że trochę reprezentuję wszystkie te osoby, które z tym, co ja nie mają doświadczenia, mimo że pracuję w mediach i gdzieś tam jestem w tych mediach od dawna, to jednak spróbuję. To są różnice kolosalne.

Reklama
Reklama
Reklama