Reklama

Paulina Smaszcz zasłynęła w mediach jako dziennikarka, ale i tzw. "kobieta petarda". W swojej karierze mocno postawiła na samorozwój i wsparcie w tym również innych kobiet, szczególnie po przejściach. Prowadzi warsztaty, które zrzeszają Polki z bolesnymi doświadczeniami. Specjalnie dla Party.pl 52-latka opowiedziała więcej na ten temat, ujawniając zaskakujący szczegół.

O tym najczęściej Paulina Smaszcz słyszy od kobiet

Paulina Smaszcz pracuje na co dzień z kobietami, o czym chętnie opowiada w mediach. W rozmowie z naszym reporterem wyjawiła, że zauważyła wśród swoich podopiecznych jeden problem, który hamuje ich rozwój. Jak zdradziła, kobiety "ciągle na coś czekają", odkładając swoje plany i marzenia na dalszy plan.

Spotykam różne kobiety... po przemocy fizycznej, ekonomicznej, pracuje z onkolaskami, z kobietami po ciężkich chorobach itd. (...) Ja zawsze im mówię: ''Nie mów, że nie dasz rady, tylko musisz sama wypracować w sobie tę chęć i zacząć być otwarta na to, że chcesz to zrobić''. Kobiety ciągle na coś czekają. I to są te kobiety, które do mnie przychodzą i mówią: ''Czekam, aż będę miała lepszą pracę, lepszą pensję, aż będę miała starsze dzieci, aż będziemy mieli większe mieszkanie''

Słysząc to, Paulina Smaszcz daje kobietom jeden, dość brutalny przykład, próbując uświadomić je, jak kruche i ulotne może być wszystko to, co nasz otacza.

Obejrzyj wideo i sprawdź, jaką ma dla nich radę!

Paulina Smaszcz
fot. Artur Zawadzki/REPORTER

Zobacz także: Lili Antoniak otwarcie w temacie macierzyństwa. "Dość mocno pierwsze miesiące przeżyłam"

Reklama
Reklama
Reklama