Doda o kulisach "Aquaria Tour": "Wszyscy łapali się za łeb"
"Chciałam wrócić na mój szczyt koncertowania, w sposób w jaki sobie wymarzyłam". Doda nie wróciła na scenę dla pieniędzy, chociaż mogła ich zarobić sporo. Dlaczego?
Doda zakończyła swoją erę koncertowania naprawdę z hukiem. Pracę nad ostatnią trasą koncertową rejestrowały kamery Polsatu. W jedynej takiej rozmowie, Doda zdradziła nam, co czuła, gdy kończyła się ta wielka przygoda. Czy to już naprawdę koniec?
Doda o "Aquaria Tour"
Po ostatnim koncercie z trasy "Aquaria Tour", Doda pożegnała się z fanami i przyznała, że kończy swoją przygodę z koncertowaniem. Fani szanują to, jednak wciąż trudno im uwierzyć, że to już koniec zabaw pod sceną i podróży po przystankach tras koncertowych Dody. W decyzję Dody nie potrafili uwierzyć nawet organizatorzy jej ostatniego widowiska:
Wszyscy organizatorzy pukali się w głowę: To jest kura znosząca złote jajka, zapełniłaś te stadiony, jeźdźmy teraz w trasę, róbmy mniejsze koncerty, tyle zarobimy. Mówię, że nigdy nie zajdę z tej jakości. Chociażbym miała nie wiadomo ile zarobić, nie zrobię nawet ciut tego gorzej, bo planowałam to przez ostatnie parę lat. Chciałam wrócić na mój osobisty szczyt koncertowania w sposób taki, o którym kiedyś marzyłam i w najlepszym momencie z niego zejść, z poczuciem spełnienia i niedosytu dla innych.
Co czuła Doda po ostatnim koncercie i co pomyślała, patrząc na łzy swojej ekipy? Zobaczcie nasz nowy wywiad.
Zobacz także: Doda właśnie ogłosiła, to jej największy sukces. Wzruszenie jest ogromne. "Anioł Doda"