Reklama

Weronika Gronczewska zdobyła sympatię widzów jako Smoczyca z ósmej edycji "Love Island". Gwiazda programu udzieliła nam wywiadu, w którym opowiedziała między innymi o trudnym dzieciństwie. Jako dziecko była ofiarą przemocy ze strony ojca, który zmagał się z uzależnieniem od alkoholu.

Smoczyca z "Love Island" wychowała się w dysfunkcyjnej rodzinie

Weronika Gronczewska w 2023 roku wzięła udział w ósmej edycji "Love Island". 31-letnia wówczas kobieta nie nawiązała dobrej relacji z uczestnikami programu. Szczerość i charyzmę uczestniczki show docenili jednak widzowie, którzy obdarzyli ją ogromną sympatią. Dziś Smoczyca prężnie działa w mediach społecznościowych, a jej konto na Instagramie obserwuje już ponad 100 tysięcy fanów.

Gwiazda "Love Island" udzieliła nam wywiadu, w którym otworzyła się na temat swojego dzieciństwa. Gronczewska wyznała, że choć jej wczesna młodość nie była usłana różami, zawsze była radosnym dzieckiem.

Ja raczej byłam dzieckiem pogodnym, chociaż wychowywałam się w dysfunkcyjnej rodzinie. Ale to mnie ukształtowało do tego, żeby móc bardzo szybko podnosić się z takich momentów, tak jak to było po programie - jedni mnie kochali, inni nienawidzili. Miałam chwilowe załamanie ale bardzo szybko poszłam w górę i to wyniosłam z dzieciństwa
zdradziła w rozmowie z naszą reporterką.

Celebrytka wspomniała również o nadużywającym alkoholu ojcu. Mężczyzna dopuszczał się przemocy domowej.

Mój tata był alkoholikiem. Stosował wobec nas przemoc fizyczną i psychiczną. Jutro jest rocznica jego śmierci, zmarł jedenaście lat temu, zapił się po prostu. Miałam wtedy 22 lata i pamiętam to jak dziś. Takie wydarzenia kształtują bardzo mocno
wyznała gwiazda Love Island.

Weronika Gronczewska opowiedziała również, jakim człowiekiem był jej ojciec w momentach trzeźwości. Całość tej niezwykle szczerej rozmowy możecie zobaczyć, oglądając nasze wideo.

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama