Za nami finał "Czaru par"! Kto wygrał 300 tysięcy?
Za nami finał "Czaru par"! Kto wygrał 300 tysięcy?
Za nami finał programu "Czar Par"! Kto wygrał w show TVP2 i zarazem nagrodę główną – 300 tysięcy złotych?
Finał "Czaru par", relacja
Program otworzyła Anna Wyszkoni, która zaśpiewała piosenkę tytułową. Zaraz potem dołączyła do jury - Kasi Cichopek z Marcinem Hakielem i Doroty Choteckiej z Radosławem Pazurem.
W finale wystąpiły cztery pary: Beata i Tomasz, którzy - jak się okazało - niedawno zostali dziadkami! To oni pierwsi musieli przejść przez plątaninę linek. Tuż po nich ruszyli Beata i Piotr, Katarzyna i Krzysztof oraz Iwona i Kuba. Potem było przeciąganie liny połączony z przenoszeniem jabłek zębami oraz zgadywanka połączona z kąpielą w oceanie piany!
Po wszystkich konkurencjach najwięcej punktów mieli Iwona i Kuba Jałoszyńscy - 12 punktów. Drugie tyle dostali od widzów - z głosowania przez sms-y - i to wystarczyło, by być w finale. Jeszcze więcej, bo 15 puntów dostali od widzów Katarzyna i Krzysztof Fabiańscy, i w sumie również mieli 24 punkty. Do ścisłego finału nie dostali się Beata i Piotr oraz Beata i Tomasz.
W ścisłym finale obie pary musiały odpowiadać na podchwytliwe pytania. Krzysztofa zapytano np., czy lepiej gotuje żona czy mama. I musiał się trochę napocić. Albo czy coś by zmienił w swojej żonie. Kubę spytano za to ile prezentów jego żona oddała do sklepu. I czy jest pewien, że nie ma przed nią tajemnic. Pewny nie był. Za to świetnie wiedział, co go kręci w Iwonie! Otwarcie przyznał, że jej pupa, z której jest dumny.
Potem wszyscy musieli zjeść przygotowane niespodzianki - Kasia i Krzysztof robaki. A Iwona i Kuba bycze jądra. A kto wygrał?
Kto wygrał w programie "Czar par"?
Zwycięzcami, po głosowaniu sms-owym widzów, zostali Katarzyna i Krzysztof Fabiańscy!
Choć są z Kruszwicy, jak piszą na Instagramie, w programie reprezentowali całe województwo kujawsko-pomorskie. Co zrobią z pieniędzmi?
- Na pewno nie roztrwonimy ich. To nie byłaby zabawa, a rozsądna decyzja - zapewniali jeszcze w programie.
Kim są Katarzyna i Krzysztof Fabijańscy
Kasia jest inspektorem do spraw budżetowych w Urzędzie Miasta w Kruszwicy, natomiast Krzysztof jest oficerem dyżurnym w Komendzie Policji w Inowrocławiu.
- Mieszkamy w miasteczku, gdzie wszyscy się znają, kibicują nam i dopingują. Mieszkańcy Inowrocławia i Kruszwicy gratulują odwagi, co jest dla nas bardzo motywujące. Z całego serduszka dziękujemy wszystkim, którzy nas wspierają i trzymają kciuki - cytuje ich "Gazeta Pomorska".
Ich związek trwa już 18 lat. Opowiedzieli o nim dziennikarzowi gazety:
- Moja przyjaciółka z liceum spotykała się z bratem Krzysztofa. Akurat zbliżała się studniówka, a wówczas nie miałam chłopaka, więc za sugestią koleżanki zaprosiłam Krzysztofa. Nie myślałam wtedy o miłości, byłam bowiem w klasie maturalnej - mówi Katarzyna w "Gazecie Pomorskiej".
- Już wtedy wiedziałem, że Kasia musi zostać moją dziewczyną, ale była oporna i trochę mnie zwodziła - wtóruje jej Krzysztof. I od studniówki są razem. I choć przyznają, że nia są małżeństwem idealnym, bo takich nie ma, receptą na udany związek są wspólne rozmowy.
Katarzyna i Krzysztof Fabiańscy:
Parze serdecznie gratulujemy!
Zobacz także: 5 najtrwalszych związków w polskim show – biznesie. Czy wiesz, które sławne pary są ze sobą najdłużej?