Reklama

"No tego jeszcze w Nasz Nowy Dom nie było" - zapowiedziała produkcja programu. I faktycznie tak było. W dzisiejszym odcinku widzowie zobaczyli remont części ponad stuletniej szkoły, której łazienki nie spełniały warunków sanepidu. Elżbieta Romanowska z ekipą postanowiła odremontować nie tylko szkołę ale również pomóc jednemu z jej uczniów - choremu na białaczkę Bartkowi i jego rodzinie.

Reklama

Okazało się jednak, że widzowie są sceptycznie nastawieni do decyzji "Nasz nowy dom" o remontowaniu szkoły i twierdzą, że to powinien być obowiązek kogoś innego.

Widzowie oburzeni remontem szkoły w "Nasz nowy dom"

W nowym odcinku "Nasz nowy dom" poznaliśmy historię pani Joanny, która mimo trudnych życiowych doświadczeń, jakim był dramatyczny wypadek samochodowy męża i córki, angażuje się nie tylko w obowiązki zawodowe, które przejęła po mężu ale także w życie szkoły. Ponad 100-letni budynek, czyli szkoła w Międzyrzeczu wpadła w poważne kłopoty. "Ta szkoła jest mi bliska, uczęszczają tam nasze dzieci" - mówiła pani Joanna, która pomaga jako przewodnicząca trójki klasowej. Wiele zakątków szkoły, było do generalnego remontu, szczególnie łazienki.

Są elementy w szkole, które są blisko 100-letnie. Ratunkiem jest tylko i wyłącznie generalny moment jednej i drugiej łazienki
- powiedział dyrektor.

Elżbieta Romanowska i ekipa "Nasz nowy dom" nie pozostali obojętni i pomogli odremontować część szkoły.

Fani są jednak sceptycznie nastawieni do takiej decyzji produkcji:

Kolejny raz ktoś wyręcza nieudolny rząd. Zrzutki wyręczają NFZ, nasz nowy dom wyremontuje szkoły a rząd sobie pyk kolejne premie i podwyżki wypłat a co tam...
Wstyd dla samorządu tej gminy! Gdzie jest Wójt/Burmistrz? Gdzie społeczność szkoły - ukwiecenie korytarzy?
Wiele szkół w Polsce jest w gorszym stanie i wymaga remontu, czy teraz Polsat zabierze się za szkoły?
Od remontu łazienek w szkołach jest Gmina i samorządy a Nasz Nowy Dom powinien pomagać ludziom potrzebującym np. powodzianom.
To jest Nasz nowy dom? Czy Nasza nowa szkoła? Takie remonty są w zakresie rządu i samorządów. Koniec kropka

"Nasz nowy dom" wyremontował nie tylko szkołę ale także dom ucznia

Remont szkoły to tylko część prac w Międzyrzeczu", którym zajęła się produkcja "Nasz nowy dom". Zdecydowano się także pomóc choremu na białaczkę Bartkowi, uczniowi wyżej wspomnianej szkoły, który mieszka z rodzicami i rodzeństwem w dwóch pokojach. Historia choroby Bartka jest bardzo trudna:

Zadzwonił lekarz i powiedział, że Bartek pilnie musi jechać do szpitala. Okazało się, że ma białaczkę nimfoblastyczną typu B.

Mama Bartka z trudem dzieliła się historią ukochanego syna:

Bartek bardzo ciężko znosił chemię, wypadły mu włosy, nie miał brwi, rzęs, był bardzo chudy, cały czas w szpitalu. Antoś miał niecałe 6 miesięcy, to był moment najgorszy, trzeba było wybrać Bartka i zostawić inne dzieci.

Nastolatek doczekał się przeszczepu szpiku od dawcy. Remont domu Bartka i jego rodziny pokazanie zostanie w następnym odcinku.

Reklama

Zobacz także: Nie wahał się ani chwili, by pomóc Kasi z "Nasz nowy dom". "Wspaniały pracodawca"

Reklama
Reklama
Reklama