Reklama

W "True Love" atmosfera robi się coraz bardziej napięta. Po tym, jak Julia z powodów zdrowotnych musiała opuścić show, jej niedoszły programowy partner postanowił zaburzyć dotychczasową sielankę pozostałych graczy. Polały się łzy.

Reklama

- Niezłe roszady - komentują fani.

Inni zaś podkreślają, że takich zawirowań nikt się nie spodziewał. Co tam się zadziało?

"True Love": Ulubienica widzów wyeliminowana z show

Choć dotąd w "True Love" uczestnicy kierowali się głównie rozumem, to kolejne "ceremonie prawdy" i badania przy udziale wykrywacza kłamstw coraz bardziej skłaniają mieszkańców rajskiej willi do odrzucenia strategii na rzecz uczuć. Tak też ostatnio zrobili Julia i Kuba, którzy pomimo sparowania się z innymi, tuż po "ceremonii miłości" postanowili być razem. Niestety, ich szczęście nie potrwało zbyt długo. Z powodu poważnej infekcji oka Julia niespodziewanie musiała opuścić "True Love" pozostawiając rozgoryczonego Kubę sam na sam z jego wewnętrznymi rozterkami.

Na szczęście, jak przyzwyczaił widzów Lektor "Hotelu Paradise", zabawy serwowane uczestnikom "True Love" przez produkcję bywają naprawdę nieprzewidywalne i przyczyniają się do zbliżenia graczy. Tuż przed "ceremonią miłości" na charyzmatycznych singlów i piękne singielki czekały szybkie randki. To właśnie one zaważyły na wyborach podczas ceremonii eliminacyjnej. Jednak to, co zrobił Kuba wprawiło wszystkich w osłupienie.

- Dzisiaj miał być ten wieczór, kiedy powiedziałbym "wybieram Julię". Niestety Julii z nami nie ma. Stało się, jak się stało, trzeba iść dalej - wyznał.

Chłopak postanowił sparować się z Martyną, tym samym niszcząc jej szanse na dalsze budowanie bliskości z Dawidem.

SCREEN PLAYER.PL/TRUE LOVE

Zobacz także: "True Love": Julia żałuje swojego zachowania w programie? "Mam sobie wiele do zarzucenia"

Ta decyzja sprawiła, że panowie lawinowo postanowili pozamieniać się partnerkami. I choć Filip postanowił pozostać wierni Sarze, Dawid postawił na Oliwię, Filon na Gigi, Kamil sparował się z Patrycją, jednak to wybór Mateusza wprawił wszystkich w osłupienie.

- Ten speed dating na pewno wiele zmienił jeśli chodzi nawet o dzisiejszą "ceremonię miłości" - mówił przed kamerami Mateusz. - Przyznam szczerze, że nie byłem gotowy na taki wybór, że będę musiał kogoś odesłać do domu [...] Postanowiłem troszkę myślenie i rozum odłożyć na boczny tor, a skupić się na tym co czuję - dodał.

Okazało się, że po szybkich randkach jego serce mocniej zabiło, a chłopak postanowił zawalczyć o swoje szczęście u boku Agaty. Tym samym to właśnie ulubienica widzów - Kinga musiała pożegnać się z programem.

SCREEN PLAYER.PL/TRUE LOVE

Zobacz także: "True Love": Kinga o relacji z Marcinem po programie. Co ich teraz łączy?

Uczestniczka "True Love" nie kryła swojego rozgoryczenia.

- Trochę nie rozumiem, dlaczego ze mnie zrezygnował. Będąc ze mną w parze, ja bym mu tego nie zrobiła wyznała rozżalona Kinga. - Nie zamykałam relacji z Mateuszem i otwarcie mówiłam, że jeśli podejmie kroki romantyczne, to być może nasza relacja się rozwinie bardziej, więc poniekąd mogę mieć do niego żal, że nie dał temu szansy - dodała.

Także widzowie są zszokowani obrotem spraw.

SCREEN PLAYER.PL/TRUE LOVE

Tuż po emisji odcinka w sieci zawrzało.

- No bardzo przykro????

- Mateusz oczywiście nie pozorny typ który ma dar bajerowania zamiast męskiej postury.

- Dzisiaj spore roszady - czytamy w komentarzach na oficjalnym instagramowym koncie "True Love".

Reklama

Myślicie, że nowe porządki sprawią, że uczestnicy zaczną częściej podążać za swoimi uczuciami?

SCREEN PLAYER.PL/TRUE LOVE
SCREEN PLAYER.PL/TRUE LOVE
Reklama
Reklama
Reklama