Reklama

Kasia i Paweł są parą, która wzbudza najwięcej emocji w 6. edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Wynika to głównie z zachowania Kasi, która po początkowej fascynacji mężem, szybko zaczęła się bardzo dystansować. Z kolei w minionym odcinku programu mogliśmy zaobserwować kolejną zmianę w nastawieniu Kasi! Choć wcześniej podkreślała mężowi, że nie chce zbyt szybko jakichkolwiek bliskości, to teraz czeka, aż Paweł wykona w tę stronę jakieś kroki! Sprawdźcie szczegóły.

Reklama

Zobacz także: "Ślub od pierwszego wejrzenia": Paweł zawstydził Kasię: "Nutka zaczerwienienia była"

"Ślub od pierwszego wejrzenia": Kasia zmienia nastawienie do Pawła?

Kasia i Paweł z 6. edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia" po kilku dniach rozłąki, w końcu się spotkali. Choć dziewczyna tuż przed wizytą u męża bardzo się stresowała, to jednak widok Pawła rozładował całe napięcie. Z kolei Paweł przed kamerami przyznał, że bardzo tęsknił za żoną i cieszył się, że dni rozłąki już minęły. Dodatkowo humor poprawiła mu również propozycja Kasi, która zaprosiła go na tydzień do siebie.

screen/Player.pl

Zobacz także: "Ślub od pierwszego wejrzenia": Kasia i Paweł rozstali się?! „Nie ma drogi do szczęścia...”

Różnica w zachowaniu Kasi w stosunku do kilku wcześniejszych dni, była diametralna. W końcu w poprzednich odcinkach mogliśmy usłyszeć między innymi, że Paweł "nie pociąga jej fizycznie", a także, że dla niej wszystko dzieje się za szybko. Jednak teraz dziewczyna nie szczędziła przed kamerami komplementów w kierunku swojego męża!

- Typ Pawła to już jest po prostu na wymarciu. Już nie ma takich mężczyzn, że się zgadza z kobietą, gdzie jest równy podział obowiązków, czyli jak on gotuje, to ja sprzątam, jak ja odkurzam, to on myje. [...] Tak że mam fajnego męża! Zobaczymy, czy ja mu zajdę za skórę pierwsza, czy on mi, ale wydaje mi się raczej ja - stwierdziła Kasia.

Screen/Player.pl

Choć już podczas podróży poślubnej Kasia dawała do zrozumienia Pawłowi, że nie chce bliskości, to jednak teraz przyznała, że w sumie już jej oczekuje i chciałaby, aby to jej mąż zaczął wysyłać do niej jakieś sygnały.

- Paweł mi powiedział, że on mi da czas, że nie będzie naciskał. Może z jednej strony to jest dobre, ale z drugiej strony widzę, że tutaj nie jesteśmy takim typowym małżeństwem, tylko na razie jesteśmy na etapie koleżeństwa. Nie ma takiej między nami bliskości, czyli takiej relacji. Z jednej strony ja też dałam mu jakąś podpowiedź, że po prostu na razie nie, ale widzę, że na razie nie próbuje się do mnie zbliżyć - powiedziała Kasia.

- Sama wspominała, że na razie chce powoli, żeby nie popełniać błędów, które zrobiła wcześniej. Też wspominałem parę razy o tym, że natarczywość nie jest dobra. Więc jak będę nalegał, to mogę spowodować, że całkiem ją odsunę od siebie - stwierdził Paweł przed kamerami.

Ponadto Kasia przyznała, że chciałaby, aby jej mąż nie zawsze był taki uległy i potrafił postawić na swoim. To jednak kłóci się nieco z tym, co powiedziała na początku odcinka - wówczas dziewczyna stwierdziła, że cieszy się, że Paweł jej ulega, bo inaczej byłoby źle pomiędzy nimi.

- Paweł mnie wspiera w każdej decyzji, jest taki bardzo uległy i czasami mam wrażenie, że powinien uderzyć w stół i powiedzieć: „nie, zrobimy to inaczej”. A on na razie się na wszystko zgadza - wyznała Kasia.

Reklama

Myślicie, że Pawłowi uda się odczytać, czego tak naprawdę chce jego żona?

Screen/Player.pl
Reklama
Reklama
Reklama