Anita ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" jest bardzo aktywna w sieci i chętnie dzieli się z fanami swoim życiem. Uczestniczka show często publikuje zdjęcia z dziećmi, jednak jak wyznaje, nie przekracza pewnych granic. Żona Adriana przyznała również, że odrzuciła współprace reklamowe ze względu na dobro swoich pociech. Sprawdźcie, dlaczego zdecydowała się na takie wyznanie!

Reklama

"Ślub od pierwszego wejrzenia": Anita o publikacji zdjęć dzieci w Internecie

Anita pojawiła się w 3. edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia" - zyskała nie tylko męża, z którym do dziś tworzy szczęśliwe małżeństwo, ale także ogromną popularność. Uczestniczka miłosnego show TVN chętnie dzieli się z fanami w mediach społecznościowych kadrami z życia codziennego. Teraz zdecydowała się poruszyć ważną, choć często pomijaną kwestię zdjęć dzieci na instagramowych profilach rodziców.

Piotr Mosak, który był ekspertem w "Ślubie od pierwszego wejrzenia" opublikował na swoim profilu dającą do myślenia grafikę, która pokazuje, czym może się skończyć pokazywanie zdjęć dzieci oraz zdradzanie zbyt wielu szczegółów z ich życia. Dodatkowo pojawił się również bardzo ważny wpis psychologa.

Obnażasz się przed światem?
Proszę bardzo, kto Ci zabroni, masz prawo.
Ale czy jednocześnie chronisz prywatność bliskich, którzy, być może, nie są takimi ekshibicjonistami jak Ty?
Z jednej strony trudno jest pokazywać innym swoje życie bez bliskich bo przecież oni są naszym światem, a z drugiej strony czy my mamy prawo za nich decydować co o nich będzie w necie? Kiedy mamy już nastolatka raczej pytamy czy możemy pokazać jego różne wyczyny czy osiągnięcia, ale jeśli chodzi o kilkulatka to już nam się wydaje, że przecież to my decydujemy, to my wiemy lepiej i przecież nic złego nie robimy.
My nie, ale świat internetu jest dziwny. [...] Od kiedy wiele lat temu pokazano mi na czym polegają strony pedofilskie, takie trochę ukryte, gdzie nie ma seksu, ale jest mnóstwo pościąganych z portali społecznościowych zdjęć dzieci z plaży, baseniku, w kąpielówkach, z gołymi pupami i nie tylko, przestrzegam wszystkich znajomych i nie tylko żeby nie umieszczali takich zdjęć w sieci.
Co prawda nic Waszym dzieciom raczej nie grozi, ale sama świadomość, że ktoś ogląda te zdjęcia w pewnym celu już jest odrażająca. I zostaje to na wieki.
Apeluję! Swoje pokazuj co chcesz.
Zdjęcia dzieci ogranicz! - napisał Piotr Mosak.

Zobacz także: "Ślub od pierwszego wejrzenia 7": Adam zakochany! Pokazał zdjęcie z nową partnerką

Zobacz także

Anita ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" podzieliła się z internautami swoimi zasadami oraz wytłumaczyła, jakich zdjęć nie publikuje.

Nie udostępniam zdjęć w sytuacjach, które mogłyby być jakimkolwiek powodem do tego by w przyszłości się z nich naśmiewać, sprawiać im przykrość. Żadnych zdjęć nawet z plaży bez ubranek! Zdarzyło mi się też odmówić reklamy, w której wymogiem było aby dziecko było pokazane w pieluszce. To jest dla mnie pewna granica intymności nie do przeskoczenia. - wyjaśniła Anita.

Uczestniczka show wyjaśniła również, że stara się pokazywać kadry tylko te, które mogą być inspiracją dla innych rodziców, jednak nie przekraczają granic Bianki i Jerzyka.

Instagram @anitaczylija

Zobacz także: "Ślub od pierwszego wejrzenia 7": Kolejna metamorfoza Agnieszki. Chciała pokazać Kamilowi co stracił?

Reklama

Anita zawsze jest szczera ze swoimi fanami i chętnie dzieli się z nimi swoimi przemyśleniami. Nie ma również problemu, aby odpowiedzieć na pytanie o pieniądze. Niedawno Anita ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" opowiedziała o swoich zarobkach na Instagramie, teraz z kolei przyznała, że odrzuciła kilka współprac, ponieważ nie były w zgodzie z jej zasadami związanymi z publikacja zdjęć dzieci w Internecie. A Wy, jaki macie do tego stosunek?

Instagram @anitaczylija
Instagram @anitaczylija
Instagram @anitaczylija
Instagram @anitaczylija
Instagram @anitaczylija
Reklama
Reklama
Reklama