Reklama

"Ślub od pierwszego wejrzenia" to trzymające w napięciu telewizyjne show, ale też eksperyment, który naprawdę ma zmieniać życia ludzi. Agnieszka Łyczakowska ze "ŚOPW" opowiedziała nam o swoich odczuciach tuż po zakończeniu programu. Żałowała?

Reklama

Agnieszka i Wojtek ze "ŚOPW" przechodzili trudny czas tuż po zakończeniu programu?

Agnieszka i Wojtek poznali się dzięki dopasowaniu ekspertów w "Ślubie od pierwszego wejrzenia", a dziś są rodzicami Tosi i tworzą szczęśliwe małżeństwo - w czerwcu ubiegłego roku wzięli nawet drugi ślub. Jak przyznaje uczestniczka show, choć wiele uwagi poświęca się życiu par przed kamerami, mało mówi się o tym, co dzieje się po zakończeniu nagrań.

Jak oceniła żona Wojciecha Janika, moment tuż po programie może być dużym wyzwaniem dla par, które przecież dopiero co się poznały. Wspomniała o rutynie i prozie życia codziennego, do którego muszą zwykle wrócić świeżo upieczeni małżonkowie:

W momencie kiedy gasną kamery i zostajemy sami, to nagle, w tym momencie uświadamiasz sobie: ja wzięłam ślub z obcym facetem. I zaczynają się problemy życia codziennego - i tutaj jest problem, to jest taki moment przejściowy. Jak ludziom zależy, to im się uda. Ale jak nie ma tego wow, że jest kamera, wracamy do normalnego życia, do naszych obowiązków, naszej pracy. Wtedy trzeba umieć na tej płaszczyźnie się dogadać
- podsumowała Agnieszka Łyczakowska.

Czy Agnieszka ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" żałowała czegoś po udziale w show? Jak podeszła do diametralnej zmiany swojego życia po poznaniu męża? Zobaczcie całą naszą rozmowę z uczestniczką ślubnego eksperymentu!

Reklama

Zobacz także: Karol ze "ŚOPW" zabrał głos na temat dram wokół nowych uczestników. Zgadzam się z jego punktem widzenia

Reklama
Reklama
Reklama