Woźniak Starak tłumaczy się z wykorzystywania słoni w Azja Express: "Zostałam zapewniona, że zwierzętom..."
Woźniak Starak tłumaczy się z wykorzystywania słoni w Azja Express: "Zostałam zapewniona, że zwierzętom..."
1 z 5
Po pierwszym odcinku nowej edycji "Azja Express" profil programu na Facebooku zalała fala hejtu i ostrej krytyki za to, że w jednym z zadań zostały wykorzystane słonie. Uczestnicy musieli się nauczyć tresować je, aby wykonały odpowiednią czynność. Niektóre z nich były przypięte na łańcuch. Obrońcy praw zwierząt, ale również zwykli widzowie nie kryli swojego oburzenia.
Agnieszka Woźniak Starak tłumaczy się z wykorzystywania słoni w "Azja Express"
Dostało się również Agnieszce Woźniak Starak. Gwiazda znana jest z działania na rzecz zwierząt, więc niektórzy nie mogli zrozumieć, że bierze udział w takiej konkurencji. Teraz dziennikarka w końcu zabrała głos w sprawie! Jak tłumaczy się z wykorzystywania słoni w "Azja Express"? Zobaczcie na kolejnych stronach!
Zobacz również: Widzowie zachwyceni Joanną Przetakiewicz w "Azji Express"! Ale nie wszyscy podzielają to zdanie... Dorota Wróblewska wbija szpilę projektantce
2 z 5
W konkurencji ze słoniami uczestnicy musieli pokonać mały tor przeszkód, a pozwalały na to odpowiednio wydane komendy.
Jestem zdegustowana wykorzystaniem słoni w programie. Trzeba być niesamowitym ignorantem żeby nigdy nie natknąć się na informację jak wygląda "tresura" tych zwierząt. O ile można jeszcze wybaczyć nieświadomość "szaremu Kowalskiemu" to za realizacją Waszego programu stoi sztab, wydawałoby się światłach, ludzi. Wstyd. - pisali internauci.
Teraz Agnieszka zabrała głos w sprawie!
Zobacz: Co łączy Michała Piróga z jego partnerem z Azja Express? Kim jest Piotr Czaykowski? Gorące ZDJĘCIA
3 z 5
Agnieszka Woźniak Starak zapewnia, że zwierzętom nie stała się żadna krzywda na planie show. Bardzo o to zabiegała, została zapewniona przez produkcję, że słonie przebywają w miejscu, gdzie są zadbane i szczęśliwie:
Odnosząc się do słów krytyki na temat udziału słoni w programie Azja Express 2, chcę powiedzieć, że doskonale rozumiem Wasze wątpliwości, bo sama również je miałam. Zostałam zapewniona przez producentkę programu (z którą wielokrotnie toczyłam dyskusje na temat obecności zwierząt na planie zdjęciowym, zarówno podczas nagrywania pierwszej jak i drugiej edycji show) o tym, że zwierzętom nie stanie się żadna krzywda. Produkcja poinformowała mnie, że sierociniec Pinnawala jest schronieniem dla około 100 słoni, które z różnych względów nie poradziłyby sobie same na wolności. Zwierzęta są karmione, zadbane i dwa razy dziennie wyprowadzane na spacer i orzeźwiającą kąpiel w rzece. Z całą pewnością żadnemu z nich nie stało się nic złego w trakcie kręcenia programu. Opiekunowie bardzo dbali o to, aby zwierzęta były dobrze traktowane i nie spędzały zbyt dużo czasu na słońcu. Osobiście jestem przeciwna wykorzystywaniu pracy zwierząt na planie, więc mimo próśb produkcji, nie zgodziłam się wsiąść na słonia podczas nagrań. Tyle mogłam zrobić ze swojej strony. P.S. A propos łańcuchów, ze względów bezpieczeństwa miał je samiec, bo w pobliżu były dwie samice. - napisała Agnieszka.
Zobacz: Kto jest Renulką w Azja Express 2? Patrząc na komentarze to już chyba rozstrzygnięte...
4 z 5
Kolejne odcinki "Azja Express" w środę o 21:30 w TVN!
Zobacz: Przetakiewicz załamana po pierwszym odcinku "Azja Express"? "To przyklei się do mnie na całe życie!"
5 z 5