Jak się okazuje, jedna impreza i ranek po niej może zdecydować o wyborze mężczyzny... Kamila, okrzyknięta na początku 8. sezonu najpiękniejszą rolniczką wszystkich edycji "Rolnik szuka żony" miała do wyboru dwóch przystojniaków. Do samego końca trudno było jej się zdecydować...

Reklama

Mam wrażenie, że to, co w jednym mi się podoba, tego nie ma drugi. A co ma drugi, to ten pierwszy nie ma. To są takie przeciwieństwa, że nie wiem w którą stronę po prostu... I taki totalny mętlik teraz mam w głowie - mówiła na początku odcinka przed kamerą. - Jak jeden ma rozmowę, to drugiemu tej rozmowy brakuje. Jak jeden ma energię, to drugi tej energii nie ma...

Ale wyboru musiała dokonać. I zrobiła to w charakterystyczny dla siebie sposób.

Zobacz także: "Rolnik szuka żony": Kamila ma żal do produkcji? Reżyserzy programu odpowiadają!

"Rolnik szuka żony" Kamila wybrała Adama

Kamila, 28-latka z miejscowości Platerów jest tyle rolniczką, co i bizneswoman. Uczestniczka 8. edycji "Rolnik szuka żony" jest zdecydowana i wie czego chce. Ale czy w sprawach sercowych również... Jednego ze swoich dwóch kandydatów - Janka odprawiła już trzeciego dnia, chociaż wcześniej, po randkach najbliżej jej było do niego. Zostało jej dwóch kandydatów - Adam, 29-latek z miejscowości Trzcianne oraz Tomasz, 31-letni przystojniak z Pułtuska.

Zobacz także: "Rolnik szuka żony": Kamila już wybrała? Po randkach i spotkaniu z rodziną zdradziła, kto jest jej faworytem

Zobacz także

Decydujący dla obu panów mógł być wieczór przed samym wyborem. Wtedy to odbyła się rodzinna impreza. Siedzieli długo... A jak wypadli panowie? Tomasz bardzo skoncentrował się na rodzinie i gościach Kamili. Bardziej niż na niej...

Gdzieś tam później mu powiedziałam: "stary może byśmy troszeczkę porozmawiali". To on się tak przejął tym. On już chyba nie spał, on już rano przepraszał... - mówiła Kamila.

Za to Adam trzymał się na imprezie z boku.

Może mniej z gośćmi, ale próbował złapać ze mną ten kontakt. Mój błąd, że może byłam troszeczkę wczoraj zamknięta na niego. Myślałam z tyłu głowy, że już decyzję podjęłam, i nie dałam mu szansy... - zastanawiała się rolniczka.

Mat. promocyjne, TVP

Dlatego rano wciąż nie było wiadomo, jaka będzie decyzja.

Ja uważam cały czas, że to będzie 50/50 - mówił Tomasz.

Jednak Adam zrobił coś, co mogło przeważyć... Jak mówił, wstał dobrze nastawiony, z pozytywną energią i... wziął się do roboty. Zaczął pomagać w sprzątaniu po imprezie.

Gdy przyszła Marta Manowska obaj byli bardzo spięci. Zapytała ich, co chcieliby powiedzieć Kamili.

Jesteś Kamila mega świetną Kobietą - zaczął "wygadany" Tomasz. - Miałem okazję cię poznać przez ten czas. Takiej kobiety chciałbym na przyszłość. Mam nadzieję, że może jest tam gdzieś u ciebie w głowie szansa.

Adam, ten mniej "wygadany" miał nadzieję, że to będzie on.

Będę chciał poznać Kamilę, żeby pokazać jej siebie, otworzyć się maksymalnie. Rozmawiać z nią tak jak ona tego potrzebuje. Bardzo zależało mi żeby móc cię poznać lepiej. Podążyć tą drogą, znaleźć naszą miłość.

W rozmowie z Martą Kamila opowiedziała o swoich rozterkach:

To jest ogień i woda. I tak, jak wczoraj miałam już decyzję podjętą, tak dzisiaj rano obudziłam się i mówię "nie".

Czy poczuła się zauroczona?

Miałam taki moment z Tomaszem na randce. Jak wziął mnie za rękę to jakaś bliskość już pierwsza nastąpiła. Rozmowa, tak luźno to płynęło i widziałam siebie obok niego. Ale patrząc dzisiaj jak się czuję, jak ten dzień wygląda, to ja jednak nie wiem czy bym dała radę psychicznie. Czy bym się nie denerwowała. Bo on jest przeżywający, ja nie jestem przeżywająca. On przeżywa to, że np. za mało naleśników wczoraj zrobił dla gości... - tłumaczyła.

Wygląda, że w tym szaleństwie Adama jest więcej takiej decyzyjności - zauważyła Marta.

On by mnie ogarnął. A tutaj nie odczułam tego. Adam podoba mi się, wysoki, taki szatynek pod blond. I przystojny. To jest takie niebezpieczne z mojej strony, że ja tak często tutaj zmieniałam decyzje. Że hierarchia mi się ciągle zmieniała. Ciągle tak ich analizuję. Może za bardzo. Jednego chciałabym wybrać. Ja myślę, że w głowie już mam decyzję.

Chcesz jeszcze pobyć sama chwilę?

Nie, myślę, że już tego nie zmienię - powiedziała pewnie.

Po chwili Kamila obwieściła decyzję czekającym panom.

Słuchajcie, moja decyzja była bardzo... ciężko było mi ją podjąć. I Tomasz, chciałabym ci podziękować, że przyjechałeś tutaj, że byłeś. Po prostu mam wrażenie, że my mamy różne temperamenty. Ty jesteś fantastycznym mężczyzną, przystojnym, na pewno znajdziesz swoje szczęście - stwierdziła i przytuliła chłopaka.

Gdy odchodził, do przytulania zabrał się Adam.

A ja cię mogę przytulić?

A skąd wiesz, że cię wybieram.

Ale i tak - śmiał się chłopak.

Mat. promocyjne, TVP

Wtedy stwierdziła, że to Adam jest tym, którego chciałaby lepiej poznać i ma nadzieję, że również on będzie chciał bliżej poznać ją. Jak przyznała, decyzja zapadła w ostatniej chwili, w dniu kiedy mieli wyjechać. Wygląda więc, że entuzjastyczny i chętny do pomocy Adam ujął ją w ostatniej chwili.

Czasami jesteś po prostu krok przede mną. Ja nie zdążę pomyśleć, a ty już myślisz, albo już robisz. Stąd ta decyzja - wyznała.

Reklama

Jak na koniec wyznała, decyzję podjęła sama ze sobą i wie, że to była dobra decyzja. Potwierdził to zresztą również jej ojciec, do którego zadzwoniła:

Mat. promocyjne, TVP
Reklama
Reklama
Reklama