Reklama

Marta i Paweł z "Rolnik szuka żony" w nowym wywiadzie dla serwisu rozrywka.tvp.pl zdradzili, jaki kierunek wybrali na swoją podróż poślubną. Para planuje egzotyczny wyjazd, a może tym razem stawiają na wypoczynek w Polsce? Marta i Paweł nie ukrywają, że od kiedy jest z nim Adaś zupełnie inaczej planują podróże. A jak rolnik odnajduje się w roli ojca? Bardzo szczere wyznanie Pawła Bodziannego!

Reklama

Marta i Paweł z "Rolnik szuka żony" zdradzili plany na podróż poślubną!

Marta i Paweł z "Rolnik szuka żony" w programie znaleźli miłość i właśnie przygotowują się do swojego drugiego ślubu, który wezmą już w czerwcu. Para Walentynki planuje spędzić w Warszawie, gdzie będą zapraszali bliskich na ten najważniejszy dla nich dzień, a w wywiadzie dla serwisu rozrywka.tvp.pl zdradzili, że jeszcze w lutym planują rodzinny urlop w Egipcie, ale to nie wszystko. Para ma też plany na podróż poślubną w lipcu!

W zeszłym roku było nam łatwiej, bo byliśmy z Martą na początku na Zanzibarze, a później w Dubaju. Teraz z Adasiem boimy się takich dalszych lotów, bo nie wiemy, jak on by je znosił, więc akurat w lutym polecimy do Egiptu, ponieważ tam jest blisko, a pod koniec lutego powinno być już ciepło - powiedział Paweł Bodzianny.

Marta Paszkin nie ukrywa, że podróż poślubną chcieliby spędzić w miejscu, które nie jest oblegane przez turystów i myślą o... Skandynawii.

Ze względu na ślub też jakoś za bardzo nie chcemy szaleć. Natomiast po ślubie na pewno się gdzieś wybierzemy i myślimy o Skandynawii. To będzie akurat lipiec i nie chcemy się pchać nigdzie tam, gdzie będzie gorąco i też w żadne miejsca popularne pod kątem turystycznym. Myślimy o Danii, Norwegii... - mówi Marta, a Paweł dodaje: Tak... albo będzie Szwecja, Norwegia i Finlandia, albo Islandia osobno. Zobaczymy...

Instagram @marta_paszkin

Zobacz także: "Rolnik szuka żony": Kamila zaskoczyła wiadomością w środku nocy. "Było mocne przerażenie"

Paweł Bodzianny zdradził też, jak odnajduje się w roli taty i nie ukrywa, że to najlepsza rola, jaką mógł sobie wymarzyć:

Myślę, że się odnajduję bardzo dobrze i jest to najlepsza rola, jaką można sobie chyba wymarzyć. Adaś właśnie siedzi tutaj z nami, codziennie patrzę, jak rośnie, jak się rozwija. Jest to fantastyczne uczucie i jestem za to bardzo wdzięczny, że nam się tak udało. Wiadomo, że różnie to może być. Mam starszych kolegów, którzy do tej pory sobie nie ułożyli życia. A my z Martą się odnaleźliśmy i tak nam się to fajnie ułożyło, że mamy Adasia, mieszkamy razem, kochamy się i wszystko jest dobrze.

Instagram @pawelfarmer

W wywiadzie dla serwisu TVP Paweł Bodzianny opowiedział też o największej wpadce, jak przydarzyła mu się w programie. Uczestnik nie ukrywa, że jego żart mógł zakończyć już na starcie jego relację z Martą. Wtedy uświadomił sobie, że może stracić kobietę swojego życia:

Ja miałem wpadkę, najistotniejszą, kiedy zażartowałem z Marty, że nie mam w planach randki z nią... To było chyba kluczowe w tym wszystkim, bo wtedy jej reakcja otworzyła mi oczy i wiedziałem, co stracę... Ten moment był chyba najistotniejszy i później… nasza randka. Ja po prostu wtedy wiedziałem, że to jest TA OSOBA, do której coś zaczynam czuć, a te dwie pozostałe przestały mnie już obchodzić. Dlatego też po powrocie z randki im podziękowałem. Dalszą część programu chciałem kontynuować z Martą.

screen Rolnik szuka żony TVP

Wiedzieliście od początku, że Marta i Paweł będą razem?

Facebook

screen Rolnik szuka żony TVP

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama