"Rolnik szuka żony": Kamila Boś gorzko o swojej pracy: "To nie kraina mlekiem i miodem płynąca"
Kamila Boś z "Rolnik szuka żony" zajmuje się uprawą pieczarek. Okazuje się, że jej praca nie jest łatwa i przyjemna - a wręcz przeciwnie, bywa wymagająca. Rolniczka zdradziła jej kulisy.
Kamila Boś wzięła udział w 8. edycji popularnego show "Rolnik szuka żony". Choć nie znalazła w programie miłości na całe życie, zaskarbiła sobie ogromne zainteresowanie widzów, którzy z sympatią określają ją jako "Królową Pieczarek". Kamila Boś wspólnie z rodziną prowadzi właśnie hodowlę pieczarek. Teraz wyznała, że jej praca nie zawsze jest łatwa i pojawiają się w niej trudności. Co powiedziała?
"Rolnik szuka żony": Kamila Boś szczerze o cieniach swojej pracy
Kamila Boś zgłosiła się do programu "Rolnik szuka żony", by poznać miłość swojego życia i wprowadzić ukochaną osobę w świat jej gospodarstwa. Okazało się jednak, że los był przewrotny i rolniczce nie udało się odnaleźć wymarzonego partnera. Teraz Kamila Boś skupia się na pracy w hodowli pieczarek, którą prowadzi wspólnie z rodziną. Uczestniczka show TVP często relacjonuje na Instagramie swoją codzienność.
Niedawno Kamila Boś hucznie świętowała 30. urodziny w gronie przyjaciół - wydawać by się mogło, że jej życie to sielanka. Okazuje się jednak, że codzienność potrafi być też przytłaczająca. Teraz rolniczka opowiedziała na InstaStories o trudnościach w pracy związanej z hodowlą pieczarek.
- Chcę Wam pokazać, że w pieczarkarni są różne problemy (...) to nie jest kraina mlekiem i miodem płynąca. - wyznała Kamila Boś na InstaStories.
Zobacz także: "Rolnik szuka żony": Kamila zdradziła, ile waży i pisze o dodatkowych kilogramach! "Te dodatkowe kilogramy poczułam"
Kamila Boś zdradziła także, dlaczego niezbyt często pokazuje na Instagramie kadry z pieczarkarni. Okazuje się, że rolniczka spotyka się z komentarzami na temat swojej pracy i nierzadko dostaje rady na temat tego, jak powinna prowadzić hodowlę.
- Bardzo często ja nie chcę tej pracy przenosić na Instagram, ja też chcę odpocząć od tego. (...) Czasem jest tak, że coś wstawię (...), a ktoś mi pisze bzdury. - wyznała Kamila Boś.
Rolniczka podkreśliła, że niektóre problemy, które pojawiają się w hodowli pieczarek, nie są zależne od niej, więc rady otrzymane od internautów nie są przydatne.
- Czasami ktoś mi pisze: "Zrób to, to, to". Nie, to nic nie da. Dlatego też czasami mnie tu mało. - podsumowała rolniczka.
Mamy nadzieję, że nieprzychylne komentarze na temat pracy są dla uczestniczki "Rolnik szuka żony" rzadkością. Spodziewaliście się, że Kamila Boś spotyka się w pracy z takimi trudnościami? A może chcielibyście oglądać więcej kadrów z hodowli pieczarek na Instagramie rolniczki?
Zobacz także: "Rolnik szuka żony": Ania Bardowska narzeka na swoją sylwetkę. "Ja i ćwiczenia to magia"