Aneta, kandydatka Marka przeżyła osobisty dramat podczas nagrań do programu "Rolnik szuka żony"!

Dramatyczne wyznanie w kolejnym odcinku show TVP "Rolnik szuka żony"! Aneta, kandydatka do serca Marka, wyznała że w trakcie nagrań do programu umarł jej ojciec.

37-latka przyjechała wraz z dwoma innymi kandydatkami do domu Marka w Żydowie. Jak wyznała przed kamerą, przeżyła osobisty dramat.

Na chwilę obecną to Marek nic nie wie, że mój tata niestety przegrał walkę z chorobą. Powiem szczerze, że do końca wierzyłam w cud. Że to tato przetrwa, że to tylko jest kryzys...

Przekazała też słowa taty dotyczące jej dalszego udziału w show.

Zobacz też: Ostry konflikt między kandydatkami Marka z "Rolnika"?! "Najbardziej nielubiane zołzy pojechały z Tobą"

Aneta w trakcie trwania programu poniosła ogromną stratę. Jednak ojciec chciał, żeby nadal brała w nim udział.

I powiedział mi jeszcze, że jak tak się stanie, że nie dotrwa, to mam nie przerywać programu. Mam się pozbierać w sobie. I po prostu… - mówiła łamiącym się głosem.

Tak wiec zrobiła i przyjechała do domu rolnika. Wyznała, że jeśli przyjdzie miłość, wszystko można przewartościować, wszystko zmienić.

A co mówi o niej Marek?

Ładna kobieta, no nie da się ukryć. To tylko ślepiec by nie zauważył.

Gdy dowiedział się o nieszczęściu kandydatki, wyznał, że mogłaby się w przyszłości wprowadzić do jego domu z mamą.

Mamie Marka Aneta przywiozła koniakowską koronkę.

Mam nadzieję, że pani Krysi się spodoba prezent - mówiła.

Jej konkurentkami są Aleksandra z Jasła i Joanna z Łodzi. Ta ostatnia przyjechała do domu rolnika w koszulce... w ciągniki. Wszystkim trzem podarował piękne bukiety kwiatków.

Czuję się tu jakbym do swojego domu przyszła - mówiła Aneta.

Którą wybierze Marek?

Marek ma 47 lat i chce znów się zakochać. Przeżył mocno zawód miłosny i nie chce do tego wracać. Jest chyba najbardziej nieśmiałym z rolników biorących udział w 5. edycji show.