"Rolnik szuka żony 4": Finał! Karol przyznał, że spotkał się z Jagodą przed przyjazdem dziewczyn! Justyna: "Jestem w szoku!" RELACJA
"Rolnik szuka żony 4": Finał! Karol przyznał, że spotkał się z Jagodą przed przyjazdem dziewczyn! Justyna: "Jestem w szoku!" RELACJA
1 z 9
Za nami czwarta edycja "Rolnik szuka żony". Jaki był finał show? Powstały aż trzy związki: Małgosi z Pawłem, Piotra i Kasi oraz Karola i Jagody. Karol był jednym z najpopularniejszych rolników w programie! Nic dziwnego, że do niego zgłosiło się najwięcej dziewczyn, nawet Emilka kandydatka Piotra napisała do niego list. List napisała też Jagoda, która ostatecznie nie zdecydowała się wziąć udziału w programie. Ale para ujawniła, że przed przyjazdem dziewczyn spotkali się raz by się bliżej poznać...
I los jednak pokazał, że Karol i Jagoda byli sobie pisani, a rolnik skonfrontował się w finale z pozostałymi dziewczynami, z którymi nie wyszło mu w show.
Czy bał się Sary, Justyny i Ani - które odrzucił po kilku odcinkach?
Myślę, że nie będzie zgrzytów na spotkaniu. Ale nutka niepewności jest - powiedział rolnik.
Co było dalej? Czy dziewczyny, a szczególnie Sara ma żal do Karola?
Zobacz także: Zaskakujące wyznanie Sary po finale "Rolnik szuka żony"! Żałuje udziału w programie?!
2 z 9
- Brakowało mi szczerej rozmowy: "ok dziewczyny zauroczyłem się Sarą". A jeszcze zwodziłeś - zaatakowała Justyna rolnika.
- Bo chciałem jeszcze do końca poznać, was wszystkie trzy - bronił się Karol.
- Szybko zdanie zmieniałeś - powiedziała Justyna sięgając po wodę nie patrząc na Karola.
- Taka wola nieba - dodała Justyna
- Z nią się zawsze zgadzać trzeba – dokończyła Sara.
3 z 9
- Ja nauczyłam się pięknej rzeczy od Justyny, że miarą miłości jest - przebaczenie - zaczęła Sara.
Sara dalej opowiadała, do którego momentu myślała, że z rolnikiem Karolem uda się coś więcej niż przyjaźń.
- Fajnie było do momentu tego szpitala nieszczęsnego. Takie uczucia nie zmieniają się w dzień. Moje uczucia nie zmaniły się w dzień. Jeśli nam zależy Karol, to zależy nam dłużej. A nie przez pięć minut. Jeśli ktoś po jednym incydencie wszystko skreśla, to znaczy że to jest niedojrzałe - skomentowała Sara, to jak potraktował ją rolnik, po tym jak po pewnym wieczorze w jego domu trafiła do szpitala.
Co na to Karol?
- Na pewno Sara między nami nic nie wyszło.
- Też tak myślę. Czasami ludzie do sobie nie pasują - powiedziała Sara.
4 z 9
- Żałujesz, że to się tak potoczyło z Karolem? - zapytała ją Manowska.
- Trochę jest mi przykro, ale nic w życiu nie dzieje się przez przypadek. Tak miało być. Poznaliśmy się i tyle. Najważniejsze, żeby został ten szacunek - skomentowała dziewczyna.
A Ania miała dla Korola radę.
Życzę ci Karol konsekewncji w podejmowaniu decyzji, bo jak jej nie będzie to będziesz zawsze wracał do punktu wyjścia.
5 z 9
Jak Karol odebrał słowa Sary?
- Mnie zależało, żeby ją poznać, jak każdą jedną.
Zacząłem się zastawiać, czy nie ma za dużo tego show wokół siebie. Hałasu wokół siebie. Chciałem tę nutkę szaleństwa, ale nie całą pięciolinię! Tylko nutkę – skomentował Karol Sarę.
6 z 9
Wtedy Karol wyznał, że poznał Jagodę zanim dziewczyny przyjechały do niego na gospodarstwo.
Tak musiało się potoczyć, by obok mnie pojawiła się Jagoda. Ona była od samego początku, napisała list, ale musiała wyjechać do pracy do Norwegii. My się spotkaliśmy z Jagodą przed przyjazdem dziewczyn. Gdzieś lub coś pojawiło się - wyznał rolnik.
Kiedy Jagoda zdecydowała się zrezygnować z programu, Karol zerwał z nią kontakt.
I poprosiłem zrywamy kontakt. Bo przyjeżdżają do mnie dziewczyny, które chcą mnie poznać - powiedział w finale sezonu "Rolnik szuka żony 4".
7 z 9
Justyna nie mogła uwierzyć, że Karol trochę je okłamał przed przyjazdem.
Ja pierdziele, ja jestem w szoku – powiedziała Justyna słuchając tego co mówi Karol.
Chwile potem jednak dziewczyny przełknęły porażkę i skomentowały, że Jagoda i Karol to dobrana para.
Ale pasują do sobie, te oczy nawet podobne, ładna para - stwierdziły Justyna z Sarą.
8 z 9
U boku Karola pojawiła się Jagoda, która jest z nim w związku.
- Ja cały czas będąc w Norwegii myślałam o tym, że do Karola przyjechały te dwie dziewczyny, żałowałam, że zrezygnowałam - wyznała nauczycielka.
- A Karol mi mówił, że jeśli coś z tego ma być, to będzie... - dodała
- Musieliśmy to wszystko przeżyć, aby być razem. To jest miłość - powiedział Karol.
- Z mojej strony również - dodała Jagoda.
9 z 9
Para na prośbę Marty pocałowała się, a Sara skomentowała:
- Trzeba przyznać, że chłopak przy nas się wyrobił. Odważniejszy jest. To nasza zasługa. A teraz nowa ma z nim łatwiej. To powinny być podziękowania dla nas? Nie? - śmiała się Sara.