Pobił rekord i nie zjawił się w finale "1 z 10". TVP podjęła ważną decyzję, takiego obrotu nikt się nie spodziewał
Pan Artur, chociaż pobił rekord, nie zjawił się na finale "1 z 10". Mimo to stacja TVP podjęła w jego sprawie kluczową decyzję.
Występ pana Artura w programie "Jeden z dziesięciu" odbił się gigantycznym echem w mediach, a fakt, że nie pojawił się w wielkim finale, wywołał jeszcze większe zamieszanie. Telewizja Polska podjęła nawet ważną decyzję w jego sprawie.
TVP pojęła decyzję ws. pana Artura z "Jeden z dziesięciu"
Takiego poruszenia wokół programu "Jeden z dziesięciu" nie widzieliśmy chyba jeszcze nigdy. Gdy okazało się, że pan Artur rozgromił wszystkich i pobił historyczny rekord, w mediach mówiono tylko o tym. Jak nigdy, wielu Polaków niecierpliwie wyczekiwało wielkiego finału, by przekonać się, czy i tym razem mężczyzna odpowie bezbłędnie na wszystkie pytania. Niestety, doszło do nieoczekiwanego zdarzenia, bo pan Artur nie zdołał dotrzeć na nagrania, a tym samym finał odbył się bez niego! Po tym wszystkim produkcja wydała oświadczenie.
Wszyscy zawodnicy są informowani, że w przypadku niestawienia się na nagranie, tracą możliwość uczestnictwa w Wielkim Finale. W prawie 30-letniej historii programu takie nagłe nieobecności miały miejsce wielokrotnie. (...) Pan Artur Baranowski, zgodnie z regulaminem programu, wygrał nagrodę w wysokości 10 000 złotych za zdobycie największej liczby punktów w 140. edycji
Zobacz także: Czy wygrana w "1 z 10" była sprawiedliwa? Tadeusz Sznuk mówi o regulaminie
Nieobecność pana Artura na nowo poruszyła mediami. Podczas wczorajszego, wieczornego wydania wiadomości, Tadeusz Sznuk przekazał:
Czy (pan Artur - przyp. red.) zadziwił? Myślę, że wszystkich zadziwił. Wykorzystał wszelkie możliwe szanse i już nigdy nikt nie przekroczy jego wyniku
Dalej reporter poinformował o zaskakującej decyzji TVP.
Biorąc pod uwagę wszechstronną wiedzę i wyjątkowość pana Artura Baranowskiego, Telewizja Polska zaproponuje mu udział w innych teleturniejach wiedzowych