Paweł Bodzianny z "Rolnika" musiał zrezygnować z udziału w strajku. Miał ważny powód
Paweł Bodzianny z "Rolnik szuka żony" odniósł się do strajku rolników. Dlaczego nie mógł się pojawić?
W całym kraju trwają strajki rolników, a o za tym idzie w wielu miejscach są utrudnienia na drodze. Protesty wspierają też uczestnicy programu "Rolnik szuka żony", a wśród nich Kamila Boś i Grzegorz Bardowski. Teraz okazuje się, że strajk rolników wspiera też Paweł Bodzianny, ale osobiście nie mógł wziąć w nim udziału. Co się wydarzyło?
Paweł Bodzianny z "Rolnik szuka żony" musiał zrezygnować z udziału w strajku. Co się stało?
Rolnicy wyjechali na ulice w całej Polsce, aby sprzeciwić się wprowadzaniu Zielonego Ładu oraz niekontrolowanemu napływowi towarów z Ukrainy. Strajk objął aż 260 miejsc, gdzie przewidziane zostały utrudnienia. Protesty wspiera większość uczestników hitowego programu Telewizji Polskiej "Rolnik szuka żony", a wśród nich Paweł Bodzianny, który na co dzień hoduje szkockie krowy. Farmer nie mógł dołączyć do strajku na ulicach, bo zatrzymały go w domu ważne sprawy. Chodzi ciężarną Martę Paszkin, która w każdej chwili może zacząć rodzić:
Do protestów, niestety, nie mogę się dzisiaj przyłączyć, ze względu na żonę, która w każdej chwili może zacząć rodzić i będę musiał jechać z nią do szpitala
Zobacz także: Fani martwią się o ciężarną Anię z "Rolnika". Od razu zareagowała
Paweł Bodzianny dodał, że mimo swojej nieobecności na strajku wspiera rolników obecnych i zaangażowanych w protest.
W pełni popieram i solidaryzuje się ze strajkującymi
Tym razem jednak sytuacja rodzinna zaważyła i Paweł Bodzianny został z rodziną. Rolnik razem z Martą Paszkin wspólnie wychowują dwójkę dzieci: Stefanię i Adasia, który przyszedł na świat w 2022 roku, a teraz para oczekuje narodzin córeczki.