Paulina Krupińska szybko wyrosła na jedną z największych gwiazd stacji TVN. Piękna prowadząca poranne pasmo stacji stała się ulubienicą widzów zachwyconych nie tylko jej aparycją, ale też charyzmą i błyskotliwością. I choć prezenterka "Dzień Dobry TVN" zawsze jest niezwykle profesjonalna i zawsze wie, jak wybrnąć z każdej sytuacji, to jedno wydarzenie, jakie miało miejsce tuż przed rozpoczęciem programu na żywo sprawiło, że zmarła.

Reklama

Paulina Krupińska o koszmarze w "Dzień Dobry TVN"

Paulina Krupińska w rozmowie z reporterką Party.pl opowiedziała nam o jednej z najbardziej stresujących sytuacji, do której doszło w dniu, kiedy miała prowadzić "Dzień Dobry TVN". Piękna modelka razem z Damianem Michałowskim już od dwóch lat prowadzą jeden z największych hitów stacji. Program jest nadawany na żywo, a to oznacza, że nie brakuje w nim zaskakujących zwrotów akcji. Program na żywo oznacza również, że prowadzący nie mogą pozwolić sobie, żeby spóźnić się do swojej pracy. Teraz Paulina Krupińska zdradziła przed naszą kamerą, że pewnego dnia jej budzik nie zadzwonił...

- Nie wiem jakim cudem nie zadzwonił mi budzik. Miałam wyciszony dźwięk budzika- wyznała nam Paulina Krupińska. (...) Był stresik, tylko raz mi się to zdarzyło- dodała.

Posłuchajcie, co jeszcze o pracy w programie "Dzień Dobry TVN" powiedziała nam Paulina Krupińska i czy dojechała na czas do pracy, kiedy nie zadzwonił jej budzik!

Reklama

Zobacz także: Anna Lewandowska ma pretensje do Pauliny Krupińskiej! Publicznie ją upomniała...

Adam Jankowski/REPORTER/East News
Reklama
Reklama
Reklama