Reklama

Patricia Kazadi poważnie podchodzi do roli piosenkarki. Wydała ostatnio płytę "Trip" i bardzo mocno ją promuje - w środę wystąpi w finale "Top Model", a dzisiejszego wieczoru była gościem Kuby Wojewódzkiego.

Reklama

Początek wizyty celebrytki u Wojewódzkiego to przede wszystkim próby pseudo-rasistowskich żartów ze strony Kuby, które Patricia ignorowała. Dziennikarz chciał też sprowokować Kazadi, aby porównała polskich kochanków do tych czarnoskórych, ale gwiazda konsekwentnie milczała. Do rozmowy pobudził ją dopiero temat jej debiutanckiego albumu. Kazadi zdradziła, że jej management kontaktował się z Lennym Kravitzem z propozycją nagrania wspólnego utworu, ale amerykański gwiazdor odmówił.

To było dwa lata temu. Dostaliśmy wtedy odpowiedź od jego ludzi, że Lenny jest obecnie w trasie koncertowej i nie angażuje się w tego typu projekty. Spławili nas, ale ładnie - przyznała Patricia.

Fragment programu z Kazadi trwał stosunkowo krótko, bowiem potem rozmowa skupiła się na Mike'u Tysonie, który również pojawił się w studiu. Rozmowa nie powalała poziomem, głównie ze względu na fakt, iż Kuba nie potrafi mówić po angielsku, co zresztą dobrze pamiętamy z finału światowego "Idola" z 2003 roku.

Tłumaczenie w czasie rzeczywistym sprawiło, że wizytę słynnego boksera trudno nazwać spektakularną. Na finał odcinka mogliśmy podziwiać występ Kazadi z akustyczną wersją jej singla "Przerywam Sen".

A wy jak oceniacie ten odcinek Kuby Wojewódzkiego? Połączenie Kazadi i Tysona to był dobry pomysł?

Reklama

Zobacz też rodzinny dom Patricii Kazadi, który pokazała w "Dzień Dobry TVN":

Reklama
Reklama
Reklama