Reklama

Pierwszy odcinek "Ślubu od pierwszego wejrzenia" rozpoczął się nieporozumieniem między dwiema ekspertkami. Julitta Dębska i Hanna Kąkol nie zgadzały się do jednej z uczestniczek show — żadna nie chciała dać za wygraną, ale finalnie znalazły dla niej męża.

Reklama

"Ślub od pierwszego wejrzenia": Ostra wymiana zdań

W ostatniej 9. edycja kontrowersyjnego eksperymentu TVN ekspertki połączyły ze sobą idealnie tylko jedną parę — Marka i Kornelię. Jako jedyni do dziś tworzą szczęśliwy związek i przygotowują się do ślubu kościelnego. Ostatnio poznaliśmy uczestników 10. edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia", którzy wezmą udział w eksperymencie. W pierwszym odcinki poznaliśmy trzy uczestniczki: 32-letnią Joannę, 29-letnią Agnieszkę i 38-letnią Zuzę. Wybór partnera dla jednej z nich mocno poróżnił ekspertki.

Chyba się jednak posprzeczamy
— zaczęła Hanna Kąkol.
Może tak
— odpowiedziała Julitta Dębska.
Ekspertki ze Ślubu od pierwszego wejrzenia
mat. prasowe

Jako pierwszą widzowie poznali Joannę, której ostatnio życie odwróciło się o 180 stopni. Kobieta porzuciła pracę w gastronomii i wybudowała domek na wsi, a dokładnie 30 km od Gdańska. Przez ostatnie 5 lat uczestniczka show skupiała się na swojej karierze i nie randkowała. Teraz przyznaje, że jest gotowa na miłość, ale jedna z ekspertek nie była do niej w ogóle przekonana.

Wiecie, co ja muszę przyznać, że stres to jest mało powiedziane. Ja zazwyczaj gram solo i współpraca z wami to jest dla mnie bardzo dużo wyzwanie
— przyznała Hanna Kąkol.
Nie konkurujemy tutaj z nikim, tylko najważniejsze jest to, żebyśmy jak najlepiej dopasowały kandydatów i myślały strategicznie, a nie tu i teraz, bo nasza przyszłość jeżeli się na przykład o nią martwisz, to ona będzie jakby związana z tymi ludźmi tak, a nie z tym jak my tutaj wypadniemy
— odpowiedziała Julitta Dębska.
Ekspertki ze Ślubu od pierwszego wejrzenia
mat. prasowe

W dalszej części rozmowy ani Hanna Kąkol, ani Julitta Dębska nie chciały dać za wygraną i stały przy swoim:

Co z tego, że jest atrakcyjna, jak jest na rozdrożu. Przyszła do tego projektu, jest na rozdrożu zawodowym, podjęła pewną decyzję, ma za sobą zmianę — rzucenie miasta, przeprowadziła się na wieś i tak chce narazie spędzać czas i też deklarowała oczywiście, będę się uczyć pływać na SUP'ie, kupie SUP, mogę się przeprowadzić... moje drogie...
— powiedziała Hanna Kąkol.
Ale to jest bardzo dobry moment. Taki moment zmian w życiu, bo to jest czas, w którym jeżeli ona szuka swojej ścieżki to znaczy, że jest otwarta na nowe doświadczenia i też otwarta ma miłość (...)
— odpowiedziała Julitta Dębska.
A ja podejrzewam, że eksperyment jej przyniesie na pewno większą rozpoznawalność i zwiększy się sprzedaż e-book'ów
— dodała Kąkol.
Jeżeli mielibyśmy pod tym kątem kandydatów oceniać, to każdy może czerpać z tego jakieś korzyści
— odpowiedziała Dębska.

Z którą z ekspertek się zgadzacie? A może macie jeszcze odmienne zdanie?

Reklama

Zobacz także: Marcin ze "Ślubu" bawi się nad morzem z uczestniczką z innej edycji. Nie zgadniecie, o kogo chodzi

Eksperki ze Ślubu od pierwszego wejrzenia
mat. prasowe
Reklama
Reklama
Reklama