Reklama

Po tym, jak stacja Polsat ogłosiła, że nastąpiła zmiana prowadzącej "Nasz nowy dom", a Katarzynę Dowbor zastąpi Elżbieta Romanowska, fani nie kryli zdziwienia taką decyzją - domagali się wręcz przywrócenia dotychczasowej prowadzącej, a niektórzy wprost komentowali, że nie będą oglądać już programu. Teraz nagrania do odcinków, które widzowie zobaczą jesienią, ruszyły pełną parą. O ich przebiegu opowiedziała Elżbieta Romanowska. Jak radzi sobie na planie?

Reklama

"Nasz nowy dom": Elżbieta Romanowska o atmosferze na nagraniach

Odkąd okazało się, że Elżbieta Romanowska poprowadzi nowe odcinki "Nasz nowy dom", zdania fanów są zdecydowanie podzielone. Jedni są pewni, że gwiazda doskonale poradzi sobie w tej roli, jednak spora grupa telewidzów ma żal do Polsatu o niespodziewane zwolnienie Katarzyny Dowbor. Niezależnie od opinii fanów zmiana w "Nasz nowy dom" staje się faktem: ruszyły nagrania do nowej edycji programu, a jeden z odcinków jest nagrywany w podwarszawskim Piasecznie.

Przy okazji nagrań Elżbieta Romanowska opowiedziała "Przeglądowi Piaseczyńskiemu" o atmosferze, jaka panuje na nagraniach do nowego sezonu "Nasz nowy dom".

- Wszyscy ciepło mnie przyjęli i bardzo mnie tutaj wspierają. Ja staram się im nie przeszkadzać, a raczej pomóc im na tyle, na ile potrafię. Romanowska przyznaje, że na planie jest wiele emocji i wzruszeń oraz momentów refleksyjnych. Jednak zdecydowanie więcej jest pozytywnej energii - przyznała Elżbieta Romanowska.

Mat. prasowe

Zobacz także: Dorota Szelągowska o zwolnieniu Katarzyny Dowbor. Broni Edwarda Miszczaka? "Zna się na tym, co robi"

Elżbieta Romanowska dodała także, że głównym celem, który przyświeca jej i całej ekipie jest wprowadzenie zmian w życiu rodzin, które naprawdę ich potrzebują.

- Bo to, co robimy ma swój „happy end”. Myślę, że te wszystkie remonty, które przeprowadzamy i będziemy przeprowadzać mam nadzieję, to są takie momenty, dzięki którym ci ludzie, którzy naprawdę swoje doświadczyli w życiu, i to przykrych bolesnych rzeczy, mogą odciąć się od tego wszystkiego grubą krechą i zacząć żyć od nowa - dodała Elżbieta Romanowska w rozmowie z "Przeglądem Piaseczyńskim".

Mat. prasowe

W drugim odcinku jesiennego sezonu "Nasz nowy dom" widzowie poznają historię pana Zbigniewa i jego dwóch synów, których dom przejdzie całkowitą metamorfozę, która zajmie zaledwie pięć dni.

- Wszystko jest możliwe. Naprawdę robimy to w pięć dni. Ja wiem, że ludzie nie wierzą, a przede wszystkim budowlańcy. Ale my nie używamy materiałów mokrych, nie robimy wylewek, tynków tylko wszystko na suchych zabudowach. Wybieramy takie budynki, które nadają się do remontu w tak krótkim terminie - skomentował dla "Przeglądu Piaseczyńskiego" szef ekipy budowlanej w "Nasz nowy dom".

Jesteście ciekawi, jak Elżbieta Romanowska poradzi sobie na planie "Nasz nowy dom" i jak zmieni się dom pana Zbigniewa z Piaseczna? O tym przekonamy się już jesienią w Polsacie.

Reklama

Zobacz także: "Nasz nowy dom": Problemy programu po zwolnieniu Katarzyny Dowbor? Architektka zamieściła apel w sieci

Instagram @elaromanowska
Reklama
Reklama
Reklama