Reklama

To było szokujące! Choć już od kilku dni wiadomo było o wypadku Kasi Dziurskiej na planie show "Dance, dance, dance", nie do końca wiedzieliśmy jak skończyła się ta niebezpieczna przygoda. Podczas wykonywania bardzo emocjonalnego układu choreograficznego do utworu "Try" Pink w pewnym momencie Kasia Dziurska nie chwyciła odpowiednio żyrandola i upadła, uderzając w stół! Mimo bólu, dziewczyna nie poddała się i kontynuowała taniec, niemal bez przerwy.

Reklama

Chyba najlepiej podsumował to telewizyjny weteran Tomasz Kammel:

Wiele rzeczy w telewizji widziałem, ale nigdy tak się nie denerwowałem - mówił do pary zaraz po występie.

Równie wstrząśnięta była jurorka Ewa Chodakowska.

Ja ostatnia, bo muszę z emocji zejść...

- To było bardzo mocne i brutalne - podsumował drugi z jurorów, Robert Kupisz.

A gdy Ewa doszła do siebie, dodała:

Czerwony dywan oscarowy jest wasz! Jestem totalnie rozwalona, trzęsę się razem z wami. Dziękuję wam za ten obraz. To tylko świadczy o was i o waszej relacji... Wasza prawda wychodzi na wierzch i zdobywa u mnie 10 punktów - mówiła trenerka.

A sama Kasia Dziurska stała wraz z tanecznym partnerem, a prywatnie chłopakiem - Emilianem i wygladała na wstrząśniętą. Po policzkach płynęły jej łzy.

Nie przerwałam mimo że jestem poturbowana nieźle. Szkoda, że to jedno nie wyszło - podsumowała.

Za występ uzyskali największą liczbę punktów w tej części programu. Jeszcze lepiej poszło jej potem w indywidualnym występie.

Widzieliście ten wypadek?

Reklama

Oto fragmenty występu Kasi:

Reklama
Reklama
Reklama