"Milionerzy". Przyrzec to inaczej przysiąc, a przyżec?
W ostatnim odcinku programu "Milionerzy" uczestnikowi trudności sprawiło pytanie za 40 tysięcy złotych. Zawiodła go także publiczność.
Koła ratunkowe mają pomóc wahającemu się uczestnikowi "Milionerów" wyjść z opresji. Nie zawsze jednak to się udaje. Porażki nie uniknął Bartłomiej w ostatnim odcinku programu. Kłopot - zarówno jemu, jak i widowni - sprawiło znaczenie polskiego słowa.
Co oznacza słowo "przyżec"?
Na antenie programu TVN emitowana jest właśnie już 24. edycja programu "Milionerzy". To przełomowa edycja, bowiem tym razem uczestnicy walczą aż o dwa miliony złotych. W najnowszym odcinku, który został wyemitowany w czwartkowy wieczór 28 września, udział wziął Bartłomiej Drożdżal. Mężczyzna dzień wcześniej zdążył odpowiedzieć jedynie na dwa pytania, ponieważ jego rozgrywkę przerwał charakterystyczny sygnał oznaczający koniec programu. Szło mu dobrze, gdyż znał twórczość Jana Brzechwy oraz wiedział m.in., że Clint Eastwood wyreżyserował i zagrał w "Bez przebaczenia".
Zobacz także: Hubert Urbański zaskoczył metamorfozą na ramówce TVN. Poznajecie?
Schody dla pana Bartłomieja zaczęły się w momencie, gdy usłyszał pytanie za gwarantowane 40 tysięcy złotych. Brzmiało ono: "Przyrzec to inaczej przysiąc, a przyżec?". Hubert Urbański przeczytał następujące odpowiedzi:
A. ma grube łuski
B. to antonim przyrzec
C. to inaczej przypiec
D. ma świetny węch
Zobacz także: "Milionerzy" z udziałem gwiazd i ich dzieci. Jarosław Bieniuk z synem szli jak burza! Ile wygrali?
Pan Bartomiej był w kropce i postanowił poprosić o pomoc publiczność. Osoby siedzące na widowni w większości postawiły wówczas na pierwszą odpowiedź. Uczestnik skorzystał z sugestii i okazało się, że nie był to dobry wybór. Otóż poprawną odpowiedzą był wariant C. Mężczyzna opuścił studio "Milionerów" z gwarantowanym 1 tys. złotych.
Zaskoczeni?