Marta Turska pojawiła się w 1. edycji "Top Model" i zdobyła sporą popularność. Po programie jednak nie kontynuowała zbyt długo kariery w modelingu i skupiła się na swojej rodzinie. W 2022 roku była uczestniczka show została mamą po raz czwarty. Od wielu lat skrywała jednak pewien sekret, o którym właśnie zdecydowała się opowiedzieć.

Reklama

- Drugi mój syn podczas za wczesnego porodu urodził się i zmarł - wyznała Marta.

Największym zaskoczeniem jednak jest to, że dopiero po 10 latach uczestniczka "Top Model" zdecydowała się zorganizować mu pogrzeb. Wszystko przez to, że wcześniej oddała ciało swojego dziecka na badania naukowe.

- Zostawiłam ciałko w szpitalu do badań, żeby studenci mogli uczyć się i doświadczać na tym małym cudownym ciałku.

Zobaczcie całe, poruszające wyznanie Marty Turskiej.

Marta Turska z "Top Model" o stracie dziecka

Marta Turska z "Top Model" zdobyła ogromną sympatię widzów. Dziś jednak nie jest zbyt często obecna w mediach, ale za to jest oddaną i szczęśliwą mamą czwórki dzieci, którymi chętnie się chwali na swoim Instagramie.

Teraz jednak uczestniczka "Top Model" zdecydowała się na opowiedzenie przykrej historii sprzed 10 lat. Spotkała ją bowiem najgorsza trauma dla każdej mamy - śmierć własnego dziecka.

Zobacz także

- Jestem mamą piątki, czwórka moich dzieci żyje sobie na ziemi i celebruje życie. Drugi mój syn podczas za wczesnego porodu urodził się i zmarł. To było 10 lat temu, odcięłam się od tej traumy. Bardzo głęboko zakopałam ten ból - wyznała była uczestniczka "Top Model".

W szpitalu Marta stanęła przed bardzo trudny wyborem: mogła zabrać ciało zmarłego syna i zorganizować mu ceremonię pogrzebową lub pozostawić w szpitalu do badań naukowych.

- Nie byłam gotowa na ceremonię, nie byłam wtedy w ogóle gotowa na pożegnanie. Zostawiłam ciałko w szpitalu do badań, żeby studenci mogli uczyć się i doświadczać na tym małym cudownym ciałku - wyznała na Instagramie Marta Turska

Zobacz także: "Top Model": Wiktoria Pawliszewska jest w ciąży! Pochwaliła się ciążowym brzuszkiem

Dopiero po 10 latach uczestniczka "Top Model" zdecydowała się nie tylko na opowiedzenie tej traumatycznej historii, ale również zorganizowanie ceremonii pogrzebowej dla swojego synka.

- Poczułam gotowość do pożegnania. Zrobiłam mu ceremonialny pogrzeb nad jeziorem, zrobiłam piękną, kwiecistą, roślinną mandalę i pożegnałam się z tą cudowną, piękną duszą, która przyszła tu na chwilę pokazać się i odejść - opowiedziała na Instagramie uczestniczka "Top Model".

Zobacz także: Joanna Krupa z odważnym dekoltem na spotkaniu prasowym "Top Model"

Wyznanie Marty poruszyło wielu internautów. Była modelka otrzymała bardzo dużo słów otuchy i wsparcia.

- Boziuuuuu moja Kochana.. nie wiedziałam.. ściskam Cię MOCNO!!

- Kochana, mądra i piękna duszo, przytulam mocno. Współczuję straty, podziwiam za siłę ❤️

- Mam ciarki na całym ciele ???? jesteś bardzo odważna ????️ - czytamy w komentarzach.

Reklama

My również przesyłamy mnóstwo słów wsparcia dla Marty Turskiej.

VIPHOTO/East News
Reklama
Reklama
Reklama