Reklama

W przedostatnim odcinku "Love Island. Wyspa miłości" byliśmy świadkami zaskakujących spotkań. Do uczestników przyjechali ich bliscy. Była to pierwsza okazja, aby mogli przedstawić swoje drugie połówki. Nie wszystkie spotkania przebiegły jednak bez zgrzytów. Mama Oliwii chyba nie do końca zapałała sympatią do wybranka swojej córki. Padły zaskakujące słowa. Zobaczcie poniżej!

Reklama

Bliscy odwiedzili uczestników "Love Island"

Oliwia i Maciek to jedna z najbardziej kontrowersyjnych par w show Polsatu. Choć jako pierwsi wyznali sobie miłość, chwilę potem przechodzili poważny kryzys. Oliwia zataiła bowiem przed ukochanym, że w przeszłość jej współlokator był również jej chłopakiem. To rozwścieczyło Maćka do tego stopnia, że poważnie rozważał zakończenie tej relacji.

Zobacz także: Dramatyczne eliminacje w "Love Island"! Z programem pożegnała się jedna z ulubionych par. Byli wściekli!

Na szczęście Oliwii i Maćkowi udało się dojść do porozumienia i wspólnie dotarli do finału. W niedzielę przekonamy się, czy uda im się zgarnąć główną wygraną w wysokości 100 tysięcy złotych. Tuż przed finałem uczestników odwiedzili ich bliscy. Wśród nich znalazły się między innymi matki Maćka i Oliwii. Obie panie postanowiły przekazać kilka cennych rad swoim dzieciom. Mama Maćka poprosiła go, aby był mniej oschły dla partnerki. Oprócz tego próbowała od niego wyciągnąć, czy poważnie myśli o przyszłości z uroczą blondynką.

Mama Oliwii była nieco bardziej stanowcza w swoich wypowiedziach. Według niej Maciek ma zadatki na fajnego faceta, ale należy go właściwie ułożyć. Nazwała go nawet... neandertalczykiem.

On jest jak taki słoń w składzie porcelany - stwierdziła przyszła teściowa Maćka.

Chłopakowi nie spodobało się zachowanie bliskich Oliwki.

Rodzina Oliwii i jej mama na mnie naskakiwali, żebym był mniej szorstki. Zostało to wyolbrzymione, jestem zmieszany - narzekał Maciek.

Myślicie, że jeszcze kiedyś spotka się z rodziną Oliwii? Czy ich relacja ma przyszłość?

Instagram
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama