Reklama

"Sanatorium miłości" to jeden z najpopularniejszych formatów rozrywkowych TVP, który przyciąga przed ekrany miliony widzów. Siódma edycja programu, pełna emocjonujących chwil i zaskakujących zwrotów akcji, nie przestaje wzbudzać wielkich emocji. Jedną z uczestniczek jest Małgosia, która po 40 latach spędzonych we Włoszech postanowiła szukać miłości w Polsce, wśród kuracjuszy w Mikołajkach. W oko wpadł jej Marek, jednak ostatnia randka nie zakończyła się tak, jak oboje by tego oczekiwali. Co poszło nie tak?

Reklama

Awantura na randce Małgorzaty i Marka z "Sanatorium miłości"

Małgorzata z 7. edycji "Sanatorium miłości", która od 40 lat mieszka we Włoszech, postanowiła w poszukiwaniu miłości przyjechać do Mikołajek. W poprzednim odcinku programu została wyróżniona jako kuracjuszka odcinka, co dało jej przywilej zaproszenia wybranego mężczyzny na randkę. Małgorzata zdecydowała się na Marka, który z radością przyjął zaproszenie.

W kolejnym odcinku para ponownie połączyła siły i wzięła udział w przejażdżce skuterami wodnymi. Początkowo wspólna aktywność zapowiadała się obiecująco, jednak szybko przerodziła się w pełną emocji sprzeczkę. Marek, mimo wcześniejszych ustaleń, usilnie próbował przejąć kontrolę nad pojazdem, co wywołało frustrację Małgorzaty.

Ja prowadzę, a on rękę spod spodu... A to mi wyciąga coś, a to mi przekręca. Marek, nie przeszkadzaj! O tak, tak, tak. Nie ruszaj!
– mówiła zirytowana Małgorzata, starając się zachować spokój.

Marek jednak nie ustępował, nie wierząc w umiejętności swojej partnerki. Jego ciągłe ingerowanie wywołało jeszcze większe napięcie.

On po prostu nie wierzył w moje zdolności!
– skwitowała Małgorzata.

Choć przejażdżka skuterami wodnymi była pełna napięć, Małgorzata i Marek zdołali przezwyciężyć trudności i wspólnie wygrali konkurencję. Ich zgranie oraz determinacja pozwoliły im odnieść sukces, co dało nadzieję na poprawę relacji. Po zwycięstwie Małgosia i Marek postanowili wybrać się na kolejną randkę.

"Sanatorium miłości' randka Marka i Małgorzaty
"Sanatorium miłości' randka Marka i Małgorzaty fot. kadr "Sanatorium miłości"

Marek z "Sanatorium miłości" nie posłuchał rady. Kolejna randka znów pełna napięć

Zanim Marek wyruszył na randkę z Małgorzatą, jeden z kuracjuszy próbował udzielić mu cennej rady. Zwrócił uwagę na to, co najbardziej irytuje Małgorzatę podczas rozmów.

Zauważyłem jedną rzecz, że ona najbardziej się wkurza, wiesz kiedy? Kiedy ona zaczyna mówić zdania, a ty już wchodzisz w zdanie i przerywasz, i nie da się jej dokończyć
– przestrzegał kolega z programu, mając nadzieję, że Marek weźmie sobie te słowa do serca.

Niestety, Marek zlekceważył ostrzeżenie i podczas randki sytuacja ponownie wymknęła się spod kontroli. Atmosfera szybko stała się napięta, a wzajemne przekomarzanie przerodziło się w zabawną, lecz wyraźnie nerwową wymianę zdań.

Daj mi dokończyć, Marek. Kurde, Marek. Ja coś mówię i ty znowu zaczynasz.
– grzmiała Małgorzata, gdy mężczyzna po raz kolejny jej przerywał.

Marek, chcąc załagodzić napiętą atmosferę, postanowił rozbawić Małgorzatę i zaproponował jej... masaż stóp. Liczył, że w ten sposób poprawi humor kuracjuszce i rozładuje narastające emocje. Jednak jego wcześniejsze zachowanie już na tyle wyprowadziło Małgorzatę z równowagi, że stwierdziła, że "prysł czar". Czy Marek zrozumie swoje błędy i uda mu się zdobyć serce Małgorzaty? Widzowie "Sanatorium miłości" z niecierpliwością czekają na dalszy rozwój tej relacji!

Zobacz także:

Reklama
"Sanatorium miłości' randka Marka i Małgorzaty
"Sanatorium miłości' randka Marka i Małgorzaty, fot kadr "Sanatorium miłości"
Reklama
Reklama
Reklama
Loading...