"Love Never Lies" to miłosny format, który w oryginalnej wersji podbił Hiszpanię. O tym, czy w Polsce okaże się równie wielkim przebojem, zdecydują najbliższe tygodnie. Wszystkie odcinki dostępne są już na Netfliksie. Wiadomo już więc, kto okazał się zwycięzcą. Reporterka Party poprosiła Maję Bohosiewicz, prowadzącą program, o komentarz.

Reklama

"Love Never Lies": Maja Bohosiewicz o zwycięskiej parze i reszcie uczestników

Nasza reporterka zapytała gospodynię show, czy Lili i Andrzej wygrali zasłużenie.

Zasady były proste. Kto najmniej razy skłamie, ten wygrywa - odparła rozmówczyni

Maja Bohosiewicz opowiedziała, że przyglądanie się wzlotom i upadkom tej pary było niezwykłym doświadczeniem. Kilka przemyśleń wolała zachować w tajemnicy, by nie "spoilerować" i nie zabierać widzom przyjemności z oglądania. Choć od realizacji programu minęło już trochę czasu, prowadząca nadal pozostaje w kontakcie ze wszystkimi uczestnikami - udało im się ze sobą zżyć.

Mamy kontakt instagramowy, jak najbardziej. Wszystkich obserwuję. Miło było się z nimi spotkać, bo spotkaliśmy się wszyscy razem po programie (...) Więc jestem na bieżąco z tym, jak ten status związków wygląda.

Instagram @majabohosiewicz

Zobacz także: Maja Bohosiewicz już tak nie wygląda! Zdecydowała się na ostre cięcie. Fani "Ty w ogóle jesteś pełnoletnia?"

Reklama

Ze zrozumiałych względów aktorka nie chciała ujawnić, jak potoczyły się losy sześciu par, ani zdradzić, które przetrwały, które walczą, a które już się poddały. Więcej szczegółów znajdziecie w naszej rozmowie z Mają Bohosiewicz.

Zobacz także
Reklama
Reklama
Reklama