Trzecia edycja "Love Island" przyniosła widzom wiele emocji, a fani programu zadecydowali, że z szóstki finalistów to właśnie Caroline i Mateuszowi najbardziej należało się zwycięstwo. Uwielbiana para podbiła serca internautów, którzy teraz z zaciekawieniem śledzą ich wspólne losy po zakończeniu kontrowersyjnego show. Choć kiedy oboje ostatnio przyznali, że jeszcze nie są gotowi na kolejny krok i póki co nie mają zamiaru razem zamieszkać - co wzbudziło niepokój w ich fanach, wygląda na to, że w związku Caroline i Mateusza wszystko ma się dobrze.

Reklama

Ja na początku trochę nie dowierzałem, ale już potem, jak się oswoiłem z tą myślą, to się ucieszyłem - mówił Mateusz o swoich odczuciach po wygranej. - Też byłam w szoku, ale tak jak mówiłam, że wygraliśmy tą przygodę i to, że się poznaliśmy - dodała Caroline.

Poza sporą nagrodą pieniężną Mateusz i Caroline, ochrzczeni mianem Carringtonów, wygrali prawdziwe uczucie. 100 tysięcy złotych jednak nie pójdzie na marne, a zwycięska para zdradziła nam, na co ma zamiar przeznaczyć tą sporą sumkę. Czy jednak gdy podczas finału piękna blond piękność z Kanady miała okazję, by zamiast swojej drugiej połówki wybrać zawartość koperty, nie zawahała się ani na sekundę? O to postanowiła zapytać ją nasza reporterka. Odpowiedź Caroline wielu może zaskoczyć.

Zobacz także: "Love Island": Ania, Waleria i Caroline przełamały się i obejrzały co działo się w "Casa Amor"! Ich miny mówią wszystko!

Pomiędzy Caroline i Mateuszem zaiskrzyło już na samym początku i choć na chwilę ich drogi w "Love Island" się rozeszły, nie był im pisany nikt inny. Para dotarła do finału i wygrała program!

Instagram

Teraz zwycięscy trzeciej edycji "Love Island" już snują plany na przyszłość i doskonale wiedzą, co zrobią z wygraną. Wygląda na to, że ich fani będą mieli ogromne powody do radości.

Zobacz także
Mat. prasowe
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama