"Love Island 5". Julka ostro o Ani: "Nie mam do niej nic, nawet szacunku"
To, że za Anią z "Love Island 5" nie przepadają widzowie jest dość jasne, ale po raz pierwszy tak negatywnie wypowiedziała się o Ani była uczestniczka!
Julka na wyspie miłości była bardzo otwartą dziewczyną. Choć nie było jej łatwo znaleźć tego jedynego, trzeba przyznać, że się starała... Przez to uczestniczka często także była na celowniku innych dziewczyn, które co jakiś czas urządzały jej awantury. Jak teraz, po opuszczeniu willi, na to patrzy? I co tak naprawdę sądzi o Ani? Ostre InstaStory, w którym oceniła uczestniczkę, szybko zniknęło...
"Love Island 5" Julia ostro ocenia Anię: "Ania rzuciła na Włodka urok"
Julka w "Love Island 5" czasami denerwowała widzów tym, że chciała poznawać praktycznie każdego nowego uczestnika. Ale gdy uznała, że może rozwijać relację z Kubą, w programie pojawiła się Josie, która kompletnie zawróciła w głowie Góralowi. Julia nie kryła żalu, a nawet pokłóciła się z Kubą o to, że nie był z nią szczery. Widzowie doceniali w Julce, że zawsze mówi, to, co chce i co czuje. Szczególnie spodobało się fanom, jak zachowała się, gdy dziewczyny - a właściwie Ania - zarzuciły jej, że "chce się utrzymać w programie przez 3 tygodnie, dla popularności". To Ania jako pierwsza powiedziała to zdanie, powołując się na rozmowę z Radkiem. Niestety, Radek, który był już wtedy poza programem, oficjalnie zaprzeczył, że usłyszał takie słowa od Julii.
Widzowie mieli więc żal, że Ania skłamała i wystosowała wobec Julii fałszywe oskarżenia. Potem widzowie coraz bardziej krytykowali uczestniczkę za to, że "bawi się" uczuciami Włodka. Jak się okazuje, Ania nie cieszy się także sympatią samej Julki, która na swoim profilu na Instagramie opublikowała zaskakującą odpowiedź na pytanie fana:
- Masz coś do Ani?
- Nie mam nic, nawet szacunku - odpowiedziała uczestniczka, dodając śmiejący się emotikon.
Zobacz także: "Love Island": Internauci miażdżą uczestniczki: "Wszystkie się bawiły, a teraz jak świnie się zachowały"
Julia ma prawo mieć żal do Ani i innych dziewczyn, które tak ostro na nią naskoczyły. Mimo że jej instastories było raczej prześmiewcze, chyba uznała, że jest zbyt ostre. Chwilę później zniknęło z jej profilu. Zostało za to kolejne, w którym fani zapytali Julię o to, czy ma żal do Włodka, za to, że wyeliminował ją z programu zamiast Ani, która go chwilę wcześniej rzuciła:
- Czy jest Ci przykro, że Włodek, który mega z Tobą trzymał, zagłosował jednak na Ciebie?
- W sumie to nie jakoś szczególnie. Ania rzuciła na niego urok no i siedział w tym po uszy. Moim zdaniem przy wyborze decyzji liczył na jakiś #COMEBACK, po tym jak powiedziała mu, że nie czuje zalążka miłości - ironizuje Julia.
Zobacz także: "Love Island 5": Koniec pary Konrada i Oliwii?! Ostra awantura pomiędzy uczestnikami
Julia odpadła faktycznie z ręki Włodka, który bardzo się z nią przyjaźnił. Uczestniczka ma jednak rację, że mimo "kosza", jakiego Włodek dostał i tak wolał zostawić na wyspie miłości Anię. Na wielki "comeback" jednak nie było czasu, bo chwilę później dziewczyny pojechały do "Casa Amor". Szansa na poznanie kogoś nowego uciekła Julce sprzed nosa!
- Powinnaś zostać i mieć szanse na Casa Amor - napisał do Julii jeden z fanów.
-Jak się dowiedziałam, że Casa Amor przeleciało mi dosłownie przed nosem, to nie ukrywam, był NIEDOSYT i przede wszystkim szkoda, bo ominęła mnie mega fajna zabawa. Ale taki los zdarzeń najwidoczniej był mi pisany! - napisała Julia, po czym zdradziła: - Jakby mnie tam wpuścili… to myślę, że padłoby na Rafała lub Mikołaja. Najbardziej przykuli moją uwagę, jeśli chodzi tylko o aspekty wizualne.
Julia została także zapytana o fakt, że dziewczyny na wyspie mocno siebie obgadują. Uczestniczka powiedziała, że dystansuje się od tego, nie ma żalu, a prawda przecież zawsze wyjdzie na jaw! Ciekawe, czy w ten sposób myśli teraz Oliwia, której udział w programie właśnie zawisł na włosku, przez obgadywanie dziewczyn...