Lokal trzy lata temu "Cafe Orient X-press" w Grodzisku Mazowieckim przejęła pani Kasia i jej mąż. Początkowo była to kawiarnia, jednak nie przynosiła dochodów. Właścicielka dodała więc do ofertu obiady domowe i pizzę. Ruch w dobrym kierunku, jednak restauracja ciągle przynosiła straty. A do kłopotów finansowych, jak to często bywa, doszły kłopoty w rodzinie - mąż namawiał panią Kasię, by wróciła do dawnego zajęcia, ona jednak nie chciała się poddać. Wtedy pojawił się pomysł, by wezwać na pomoc popularną restauratorkę i gwiazdę TVN. Co wyszło z tej współpracy? Mogli się o tym przekonać widzowie "Kuchennych Rewolucji". O współpracy napisała także sama właścicielka, na profilu restauracji na Facebooku.

Reklama

Zobacz także: "Kuchenne rewolucje": Magda Gessler zaatakowana na planie. Puściły jej nerwy

"Kuchenne rewolucje": Magda Gessler w "Cafe Orient X-press"

Trudy prowadzenia lokalu, straty, długi, wreszcie kłótnie między właścicielką, 37-letnią panią Kasią i jej 41-letnim mężem Piotrem, który namawia ją, by pozbyła się lokalu... Taką sytuację zastaje Magda Gessler.

Ewidentnie ten pociąg nie wie, dokąd jedzie – mówi Gessler.

Gospodyni "Kuchennych rewolucji", zgodnie z nazwą proponuje prawdziwą rewolucję. "Cafe Orient X-press" zmienia się w "Pełen Rondel". Czy to pomaga? Gdy Magda wraca po sześciu tygodniach właścicielka jest uśmiechnięta, a jedzenie oceniane jest na piątkę z plusem.

X-NEWS/TVN/TOMASZ URBANEK

Jeszcze przed emisją odcinka, na profilu restauracji ukazał się wpis poświęcony udziałowi w programie. Jak wyglądają kulisy "Kuchennych Rewolucji"?

Zobacz także

Tak, braliśmy udział w programie Kuchenne rewolucję, tak była u nas Magda Gessler, tak było to trudne doświadczenie! Trudne i potrzebne by ratować finansowo moje kochane miejsce, by wreszcie wyjść z problemów zadłużenia - pisze właścicielka. - Zdecydowałam się na ten krok ponieważ uważałam, że już nic więcej sama nie wymyślę.

Jak pisze, uważała, że Magda Gessler pomoże jej postawić lokal na nogi.

Tymczasem to nie jest tak jak większości się wydaje... To nie działa w ten sposób, że po rewolucjach wszystko jest idealne i działa bez, zarzutów - pisze. - Dostaliśmy nazwę i zarys pomysłu, teraz to budujemy i jeszcze to potrwa bo robimy to dla Was.

Jak dodaje, oczekiwań w związku z kuchennymi rewolucjami jest dużo i ciężko będzie im sprostać, ale - jak również zapewnia - starają się "być na 200%" dla swoich klientów.

Zobaczcie cały wpis.

Reklama

Trzymamy kciuki, żeby się udało!

X-NEWS/TVN/TOMASZ URBANEK
Reklama
Reklama
Reklama