Reklama

Kuba Wojewódzki w swoim ostatnim show znów mówił o gejach i sugestiach o swoim homoseksualizmie. Ile w tym prawdy?

Reklama

Kuba już na samym początku programu opowiedział o sukcesie swojego roastu sprzed tygodnia. Jak mówił, w stosunku do jego osoby, po roaście pojawiły się dwa wnioski…

Że ja to gej i staruch. Ja nie rozumiem dlaczego staruch!

A następnie zaczął się zastanawiać kiedy zaczyna się starość? "Jak idzie ksiądz i się nie ogląda?" Albo gdy - jak chcesz zioła - to “nie dzwonisz do kumpla, tylko idziesz do Herbapolu”.

Do kwestii gejowskiej nawiązał również podczas rozmów z gośćmi. W tym tygodniu zaprosił do studia Macieja Stuhra oraz Macieja Nowaka. O ile ten pierwszy zdecydowanie deklaruje swoją heteroseksualność - niedawno wziął ślub z drugą żoną, to Nowak nie ukrywa, że jest gejem. Rozmowa ze znanym krytykiem teatralnym i kulinarnym często zbaczała na ten właśnie temat. W końcu Nowak zapytał Kubę wprost:

Może ty nie jesteś heterykiem?

Co na to Kuba?

Ja się jeszcze zastanawiam...

Miałeś jakieś sytuacje intymne z chłopakami? - dopytywał Nowak.

Jeszcze nie…

Po chwili Kuba jednak wyznał, chyba tym razem na poważnie:

Nie miałem, nie prowokowałem, nawet mnie to nie ciekawi. Nawet jakby Biedroń, czy ty (do Nowaka), żebyście mi proponowali, to bym nie chciał.

Wcześniej o swoich “problemach z mężczyznami” mówił Maciej Stuhr. Jak zaznaczył chodzi o "bardzo gorące nazwisko światowego kina". Potem padło imię Steven.

To było przy okazji Europejskich Nagród Filmowych. Ja siedziałem koło niego. Najpierw czuję ocieractwo, myślałem, że przypadkowe…

Potem było jeszcze gorzej…

Poszedłem do kibla, bo nie wiedziałem gdzie uciec. Stanąłem przy pisuarze, a on wszedł, podszedł od tyłu, no i… też uciekłem. Potem się spotkałem z tym Stevenem na bankiecie on zapraszał mnie do swojego pokoju i mówię, że nie jestem gejem. A on, że też nie. Ja, że mam żonę, on że też. I zapraszał do pokoju i żeby się tylko przytulać…

Reklama

Jak mówił Stuhr, to było okropne doświadczenie…

Reklama
Reklama
Reklama