Reklama

Druga edycja "Królowej przetrwania" wystartowała 6 stycznia 2025 roku i od razu wzbudziła mnóstwo emocji wśród widzów, którzy z niecierpliwością czekają na kolejne odcinki show. W miniony poniedziałek fani mogli obejrzeć już drugi epizod nowego sezonu programu, w którym o tytuł "Królowej przetrwania" oraz nagrodę pieniężną w wysokości 100 tys. złotych walczą między innymi Marianna Schreiber, Eliza Trybała, Agnieszka Kotońska czy Kasia Nast. W minionym odcinku show to właśnie ostatnia z wymienionych celebrytek wzbudziła sporo emocji swoim wyznaniem. Kasia Nast postanowiła bowiem opowiedzieć koleżankom z programu o swojej "sztuce menstruacyjnej".

Reklama

Kim jest Kasia Nast?

Kasia Nast to postać, o której w ostatnim czasie mówi się coraz więcej, a to wszystko za sprawą jej udziału w drugiej edycji "Królowej przetrwania". Popularna influencerka i nauczycielka tantry, pracy z oddechem i kąpieli w lodzie, budzi skrajne emocje zarówno wśród widzów, jak i internautów. Jej warsztaty tantryczne, duchowe podejście do życia i niekonwencjonalne metody pracy niewątpliwie przyciągają uwagę.

Nauczycielka tantry od lat zgłębia tajniki tej duchowej praktyki, łącząc ją z filozofią samoświadomości i rozwoju osobistego. W swoich działaniach promuje podejście oparte na połączeniu ciała, umysłu i duchowości. Jest znana z prowadzenia kontrowersyjnych warsztatów, które obejmują między innymi naukę masażu lingama – praktyki związanej z intymnym relaksem i duchowym przebudzeniem.

Oprócz działalności związanej z tantrą Kasia Nast prężnie działa również w mediach społecznościowych. Na Instagramie dzieli się przemyśleniami, inspiracjami oraz fragmentami swojego codziennego życia. To właśnie tam zyskała szerokie grono odbiorców, którzy interesują się jej niecodziennym podejściem do duchowości.

Zaskakujące wyznanie Kasi Nast w "Królowej przetrwania"

W drugim odcinku "Królowej przetrwania" to właśnie Kasia Nast wzbudziła najwięcej emocji swoim wyznaniem na temat "sztuki menstruacyjnej". Jej opowieść wprawiła koleżanki z programu w osłupienie.

Chodzę do ogrodu i robię freebleeding, czyli siadam w rozkroku i krwawię do ziemi (...) Pozwalam, żeby ta krew kapała mi do ogrodu. Jak nie przeżyjesz czegoś takiego, nie masz połączenia z naturą
- zaczęła Kasia Nast

Następnie opowiedziała o "najmocniejszym obrazie" jaki wykonała i jak się okazało, był on namalowany... jej krwią menstruacyjną. Kasia Nast wyjawiła nawet, jak dokładnie wyglądał proces jego tworzenia.

Najmocniejszym obrazem, jaki zrobiłam, był mój obraz krwią menstruacyjną. I był przepiękny (...) Byłam w pierwszym dniu okresu, położyłam kartki papieru na ziemi i zaczęłam tak jak takim niemalże pędzlem sobą nad tym papierem jeździć ręką, kadzidłem, dymem.
- wyznała

Nie zabrakło również wyznania na temat intymnych zbliżeń podczas okresu.

Z moimi partnerami robię rytuały. Uprawiamy miłość podczas mojego okresu i kładziemy krew na trzecie oko
- podkreśliła Kasia Nast

Wyznanie Kasi Nast wzbudziło żywe reakcje wśród pozostałych uczestniczek show, które z niedowierzaniem wsłuchiwały się w jej wypowiedź na temat "sztuki menstruacyjnej". Również internauci nie ukrywali, że opowieść Kasi Nast wywołała w nich mieszane uczucia.

Ale odklejka
- piszą internauci

A Wy, co sądzicie o wyznaniu Kasi Nast? Oglądacie drugi sezon "Królowej przetrwania"?

Reklama

Zobacz także: Marianna Schreiber boi się konsekwencji po "Królowej przetrwania": "Nie ukrywam, że się obawiam"

Reklama
Reklama
Reklama
Loading...