Reklama

Już dziś wieczorem TVN wyemituje ostatni odcinek najnowszej edycji "Azja Express". Tydzień temu okazało się, że pierwsza para, która ma zagwarantowane miejsce w finale to Gabi Drzewiecka i Jagna Niedzielska. Dziś wieczorem dowiemy się, kto do nich dołączy i zawalczy o zwycięstwo. Wśród uczestników, którzy mają szansę znaleźć się w wielkim finale są m.in. Jan Błachowicz i Józef Gąsienica-Gładczan. A jak sportowiec i jego przyjaciel wspominają swój udział w "Azja Express"? Panowie zdradzili kulisy programu!

Reklama

Jan Błachowicz i jego przyjaciel zdradzają kulisy "Azja Express"

Na początku września na antenie TVN wystartowała kolejna edycja programu "Azja Express". W najnowszej odsłonie telewizyjnego hitu pojawili się m.in. Mandaryna z córką, Jacek Jelonek z partnerem, Aleksandra Domańska z siostrą czy Piotr Głowacki z żoną. Wśród osób, które zdecydowały się na udział w programie znaleźli się również Jan Błachowicz i jego przyjaciel Józef Gąsienica-Gładczan. Kilka dni temu okazało się, że panowie mają szansę znaleźć się w wielkim finale programu. Czy uda im się pokonać pozostałych uczestników i czy będą walczyć o zwycięstwo? Tego dowiemy się już dziś wieczorem. Zanim jednak poznamy wynik ostatniego odcinka "Azja Express" sprawdźcie, co o kulisach programu zdradzili nam ostatnio Jan i Józef! W rozmowie z reporterką Party.pl opowiedzieli o rywalizacji i innych uczestnikach hitu TVN.

Okazało się, że nie było słabych zespołów, że wszystkie drużyny turbo cisnęły żeby być jak najdłużej w tym wyścigu więc każdy był bardzo mocnym rywalem
mówił Józef Gąsienica-Gładczan.
Nie było nikogo, kto np. przyjechał na tydzień i powiedział, że to nie jest dla niego i odpuszcza. Każdy chciał być jak najdłużej
dodał Jan Błachowicz.

Jan i Józef przed kamerą Party.pl wyznali, co najbardziej zaskoczyło ich w programie. Okazuje się, że panowie nie spodziewali się aż tak dużego tempa na planie "Azja Express".

Ja myślałem, że będziemy stać przy drodze łapał stopa, ktoś się zatrzyma, pogadamy, wypijemy kawkę- nie, ja się musiałem rzucać pod auta, blokować ruch. Wszyscy cisnęli, od samego startu to było widać, że po prostu jeden wielki młyn, chaos - to na pewno było wielkie zaskoczenie
wyznał Józef Gąsienica-Gładczan.

Posłuchajcie, co jeszcze zdradzili nam o "Azja Express"!

Reklama

Zobacz także: Jacek Jelonek i Oliwer Kubiak byli w "Azja Express" z Głowackimi. Teraz szczerze komentują: "Współczuliśmy Piotrowi"

Jan Błachowicz i Józef Gąsienica-Gładczan na planie Azja Express
X-NEWS, TVN
Reklama
Reklama
Reklama