Gosia z "Chłopaków do wzięcia" przerwała milczenie. Jaruś nie powiedział całej prawdy?
Była partnerka Jarusia z "Chłopaków do wzięcia" w końcu zabrała głos w sprawie rozstania. Tego chyba nikt się nie spodziewał.
Rozstanie Jarusia i Gosi z "Chłopaków do wzięcia" odbiło się szerokim echem w mediach. Uczestnik show zwrócił się do swoich fanów, by uchylić im rąbek tajemnicy odnośnie rozstania. Gosia natomiast milczała, jednak nie na długo. Internauci są zaskoczeni jej słowami.
Gosia z "Chłopaków do wzięcia" przerwała milczenie
Jaruś to jeden z najbardziej lubianych uczestników "Chłopaków do wzięcia". Wiele osób mocno trzymało za niego kciuki, by w końcu znalazł tą jedyną. Uczestnikowi show udało się poznać Gosię, z którą wziął cywilny ślub. Niestety ich związek dobiegł końca, a mężczyzna nie owijał w bawełnę i otwarcie powiedział, że kłócili się o pieniądze.
Jaruś z "Chłopaków do wzięcia" nie rozpaczał jednak po rozstaniu i szybko znalazł sobie zajęcie, by zająć czymś głowę. Gwiazdor serialu dokumentalnego skupił się na nagrywaniu filmików na media społecznościowe. Jego była partnerka nie zabierała głosu w sprawie ich rozstania aż do teraz.
Na facebookowym profilu "Chłopaków do wzięcia" pojawił się zwiastun odcinka, w którym Jaruś mówi, że nie jest już w związku z Gosią. Uczestnik show dodał, że sąsiadka wtrącała się w ich relację, a Gosia słuchała się wszystkich do około tylko nie jego.
Nie wiem, czy będę dalej z Gosią, bo tak nie może być, żeby to po prostu sobie tak lekceważyć. Było dobrze 3 miesiące, póki ta sąsiadeczka nie zaczęła tam mącić, swojej oliwy dodać. To jest domatorka, manipulatorka cała ta sąsiadka. Nikt się tak wszędzie nie wtrynia jak ona. A ja mówię: ''Nie, nie, nie, nie pani nie jest moją żoną i proszę mi się tu nie tykać''. Ale nie tędy droga, ta sąsiadka, by chciała mną dyrygować. A ja mówię: ''Pani będzie dyrygować, jak pani będzie tam u siebie''. Gosia nie słucha mnie, tylko słucha sąsiadki i innych ludzi.
Od dłuższego czasu internauci pisali, że szkoda jest im uczestnika show i zastanawiali się, co się stało z jego mieszkaniem. Pod nagraniem tłumaczącego Jarusia pojawił się komentarz Gosi, która oznajmiła, że jej były partner zadłużył socjalne mieszkanie i to dlatego musiał się z niego wyprowadzić.
Miał socjal, zadłużył je i niestety musiał stamtąd uciekać
Co za głupoty pani pisze. Ten chłopak regularnie płacił za mieszkanie i jeszcze dodatkowo pracował, boże ile w ludziach jest jadu nienawiści, widziała A pani to, że on zadłużył mieszkanie, a potem uciekł? Że ma prawo pani go teraz oczerniać publicznie
Zobacz także: Jaruś z "Chłopaków do wzięcia" zaskoczył wyznaniem o partnerce. To już?